39. Ciekawy Wieczur

18 2 0
                                    

Po chwili dźwonienia mojego budzika wstałam z łużka i poczłapałak smętnie do łazienki. Za jakie grzechy jękłam jednak szybko wzięłam prycznic i ogułem się ogarnęłam. Po chwili zdecydowałam się na spudniczkę w kotki i koszulkę z złamanym sercem uśmiechłam się lekko i wyszłam do pracy. Cuż w pracy nie czekało mnie nic nowego jednak znałazłam ogłoszenie z mieszkaniem nie myśląc za wiele nie widźąc nawet lakalu zapłaciłam z góry. Byłam szczęśliwa że udało mi się załatwić chociąż jedną sprawę teraz tylko nuż. Lekko się uśmiechłam na tą wzizją i wyszłam z lokalu. Cuż był dźiśaj śliczny dzień było ciepło i słonecznie. Wzięłam głębszy wdech i pomyślałam o Macie... I o kylo i o kati czemu straciłam wszystkie osoby kture kochałam? Zanim się obejrzałam stałam pod hotelem nie wiele myśląc weszłam do środka i pognałam do mojego pokoju. Spakowałam swoje żeczy i z uśmiechem oddałam klucz w recepcji. Kluczyk do nowego mieszkania miałam już pszy sobie ponieważ kiljemt był tak miły że dał mi go z marszu. Z lekim uśmiechem zapakowałam swoje żeczy do statku i pszelciałam kilka kilometrów. Tsa teraz stałam pod jakimś blokiem. Wzdychłam tylko głębiej i z walizkami poczłapałam do drzwi. Cuż wnoszenie moich walizek po schodach nie było niczym ciekawym. Ale za to po otwarciu mieszkania na moje usta wkradł się uśmiech. Była to mała kawalerka ale ładnie użądźona. Cuż nie wiele myśleć rozpakowałam się i zaczełam się pszyzwyczajać do mieszkania. Więc możecie sobie wyobrazić jakie było moje zdziwnie gdy ot tak paliłam sobie peta zapijając go winem gdy dostałam powiadomienie o treści
:  Selena masz być w bazie za 20 minut
Lekko skszywiłam się na treść wiadomości ale pomyślałam że będzie to dobra okazja do wcielenia mojego planu w życie więc tylko otpisałam
: ok
Chwilę potem stałam pszebrana już pod zamkniętym mieszkaniem. Pszy sobie miałam kilka noży i mój mały blaster oraz miecz (tak na wszelki wypadek). Nie wiele myśląc pognałam w miejsce spotkania. Chwilę potem stałam pod okropną ruderą gdy tylko do niej weszłam zostałam pszepuszcozna na górę. Niepwnie stanęłam w drzwiach i ujrzałam Ricka z nożem w ręce na mój widok lekko się tylko uśmiechł i poszedł bliżej mnie. Śmierdziało od niego jak od jakiegoś żula. Więc otparł a ja poczułam jeszcze większy swond alkocholu
Masz to podał mi nuż
I to twoje pierwsze zlecenie po tych słowach wręczył mi kartkę z zdjęciem i informacjami.
Masz czas do świtu po tych słowach omało nie zwymiotował więc jedynie z nie smakiem poszłam w swoją stronę. Bo  zapowiada się ciekawy wieczur

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz