Syczałam z bólu rycząc słone łzy spływały mi po policzkach i wpadały w rany pszez co wyłam z bólu. Phasma spojrzała na mnie z pszerażeniem
Merry nie płacz
Zaa.. Zabiłam mojego pszyjaciela!
Kszyczałam jęcząc z bólu
Ta spojrzała na mnie i otparła
Merry woja pochłania każdego musimy walczyć
Lekko się do niej uśmiechłam
Ta lekko się do mnie uśmiechła jusz dobrze.
Dziekuje
Nie ma za co kylo zaraz do ciebie pszyjdźe poprosił abym się tobą zajęła do momentu jak nie pszyjdźe
Ehh debil jekłam
Phasma zaczęła hihotać po czym dodała
Wiesz.. Miałaś wypadek poszczlono cię kilka razy..Masz dużo ran ale się wyliżesz. Zabiłaś wielu ludzi z ruchu oporu. W tym jednego z ja lepszych pilotów
Lekko się uśmiechłam Mata..
Ta tylko posłała mi smutny uśmiech
Dobrze ja idę bo kylo zaraz tu będzie leko się uśmiechła
Wpadnę jutro jeśli chcesz
Dobrze dziękuję paa
Po chwili blondynka wyszła a ja zostałam sama. Poczułam że ktoś wchodzi na salę. Lekko unosłam wzrok i ujrzałam kylo ktury szybkim krokiem poszedł do mojego łużka i stanoł obok
Leżałam z pszymknietymi oczami ale wiedziałam dokładnie co robi. Za dobrze znałam jego każdy ruch.
I co się tak lampisz debilu?
Poczułam tylko na sobie uścisk i coś mokrego. Sam wtuliłaś się w Rena tęskniłam..
Niepwnie spojrzałam na kylo teraz wiedziałam czym było mokre coś była to w istcie krew kturą spływała z jego włosów na moją szate i pszez nią wnikała w bandaż ktury okalał moje piersi. Lekko się uśmiechłam i dodałam
I co płaczesz cistek jusz lekko się uśmiechłam i spojrzałam w makse na zapłakane oczy w kturych widziałam cały świat. Jednym ruchem ściągłam maske i żuciłam ją gdzieś na podłogę. Lekko objęłam twarz kylo w swoje ręce.
Wiesz co..
Tak?
Muszę cię lepiej chronić..
Ohh nie obwinaj się jest okej lekko się podniosłam by po chwili syczeć z bólu.
Nie jest..
Ohh nie obwiniaj się lekko ucałował go w czoło.
Kylo lekko się zarumienił
Pszepraszam milli ale muszę iść..
No dobra spadaj ciastek
Kylo zahihotał ciho po czym że smutkiem wyszedł z sali.
Leżałam tak od kilku godzin nie miałam co robić wienc stwierdźiłam że poproszę aby ktoś pszyniusł mi mój laptop. Po chwili pielęgniarka podała mi mój kochany laptop. Włączyłam mój ulubiony serial i chwilę potem cicho hihotałam z miny głównej bohaterki. Nagle usłyszałam stukot oficerek i dźiwk energicznego otwarcia drzwi. Na salę wszedł sam generał. Odrazu pszetarłam oczy myśląc że ro halucynacja jednak to nie była ona
Witam
Ohh dzieńdobry generale
Jak się czujesz?
Całkiem nieźle
Ohh miałem Ci to dać lekko się uśmiechłam i podał mi kartkę
Odebrałam ją i zerkłam niepwnie
Spotkanie z najwyszym wodźem?
Tak dokładnie
Dobrze dziękuję otparłam i oparłam się wygodniej o poduszki gdy hux jusz wyszedł odetchłam głęboko. Świetnie jeszcze tego mi brakowało otparłam w myślach ale wruciłam do serialu. Z oglądania wyrwała mnie pielęgniarka ktura podała mi obiad i leki. Po zjedźeniu i kilku zaszczykach oraz psześwietleniach mogłam wrucić do serialu. Lekko ziewłam i po chwili odłożyłam laptop na stolik obok nie było puźno ale w tych lekach musiało coś być odrazu zasnęłam.++++++++++++++++++++++++++++
Dobry wieczur pszepraszam że rozdział tak puźno ale miałam dźiśaj mega dużo pracy obiecuję że postaram się aby kolejny był wcześniej 🦄❤️
CZYTASZ
Czy to tylko dym papierosów
ChickLitCzy stara znajomość zmieni się w coś więcej? Czy będzie to tak ulotne jak dym z papierosów Merry? Czy płomień miłości zagości w sercach tej dwujki czy spali ich serca? *jestem dysortografem więc napewno będą błędy *