59. Ciekawie

15 3 0
                                    

Wkońcu po kilku godzinach dotarłyśmy z Dianą do jednego z pubów w kturym się ogłaszano. Tak dokładniej ogłaszano swoje oferty i cenny. Ile za zabicie ile za porwanie uprowadźenie i takie tam duperele. Gdy wkońcu kelnerka pszyniosła nam nasze naleśniki Diana nagle lekko się ożywiła.
Merry
Tak?
Bo mój ojciec pracował w takim gangu..
Kontymuj otparłam na słowa blondynki
I może on coś by wiedział o nim
Hm wiesz co puki co to jakiś trop
Lekko się uśmiechłam do małej dziewczynki. I tak rozmawiałyśmy sobie jedźąc z dobre 30 minut. Jednak nikt kto by nas interesował nie ogłaszał się tu. Ba! W tej części galaktyki nawet o nim nie słyszano. I tak do puźny godziny wraz Dianą krążyłyśmy po pubach kasynach i innych spelunach tego pokroju.
Nic kompletnie nic mrukłam sama do siebie bardźo zła wsiadając do statku. Było grubo po 23 czyli nie dość że cały dzień za pszproszeniem w dupie to jeszcze nocowanko w statku. Nie powiem był nowy i zajebisty ale nie do spania. Jednak stwierdźiłam że będę silna i jedyne co zrobiłam to okryłam Dianę kocem i poszłam spać. Kolejny dzień zaczoł się dla nas doosyć ciekawie.
Merry mała blondynka prubowała mnie dobudzić od dobrych 5 minut.
Taak?
Bo ci panowie mówią że musimy się zbierać bo nas zastszelą jak nie opuścimy ich miejsca. I tak około godziny 7.00 wyruszyłam z Dianą w dalszą drogę.
Około godz 15.00 osiadłyśmy na jednej z planet. Była ona od ponad dekady nie używana że tak uznam. Zamieszkiwały ją tylko osoby kture miały dożyć spokojnie tu starości. O dziwo do godziny 18.00 udało ogarnąć nam się tymczasowe lokum i całkiem dobry obiad. Nie powiem zamieszkanie na tej planecie było by dla nas na plusie. Bo raczej nik nie szukał by nas właśnie na tej planecie.
Muszę pszyznać ciekawie.

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz