86. Notes

15 2 0
                                    

Kolejne piętro w gruncie żeczy też nie było za ciekawe miało całkiem podobny układ do poprzedniego jednak tu były same klasy.. Szczeże cholernie się bałam iść na następne piętro budynku ale jakąś nie ludźdka siła mnie tam ciągła  wienc moje nogi poprostu same mnie tam zaniosły i na kolejne.. I na ostatnie już piętro.. Na 5 piętrze szczeże nic nie było dosłownie nic było poprostu puste jednak w oczy żucił mi się mały pszed miot tam pożucony. Był to notatnik wiekowy notatnik.. Ogulnie zachował się całkiem nieźle był obity w ozdobną. Jednak nie interoswała mnie jego okładka a jego wnętrze po otwarciu zobaczył bardźo staranne literki kture pomimo czasu jaki upłynoł były dalej dobrze widoczne. Gdy pszeczytałam imię i nazwisko osoby do kturej należał ten powiedźmy to notes moje serce staneło.. Był to notatnik nikogo innego jak Huxa. Ogulnie generał wydawał się być dosyć nudnym człowiekiem ale nie powiem.. Moźliwość pszeczytania o jego pszeszłości wydała się mi nagle cholernie ciekawa. Nie wiele myśląc zabrałam notes ze sobą. Pozatym znaleziskiem w akademi nie było nic ciekawego same porozżucane zagniłe papierki.. Kogo by to obchodziło?
Nie wiele myśląc skierowałam swoje kroki na parter gdzie szybko odlazałam stołówke zajęłam jedno z kszeseł i zaczęłam czytać. Ogulnie to notatnik zawierał raczej szkolne historie.. Ale były tu też wzmianki o ojcu tyranię i zmarłeś matce.. Cuż Armitage miał zdecydowanie ciężkie życie.. W pewnym monecie wyjżałam za okno jak się okazało było już ciemno cuż czytanie tego notatnika widocznie musiało mnie tak wciągnąć że zapomniałam o Bożym świecie. Wiedziałam że muszę wracać jednak jakąś dziwna moc dalej ciągła mnie do pszedmiotu ktury czymałam w rękach. Nie miałam pojęcia po co mi on skoro już go prawie w całości pszeczytałam ale na wszelki wypadek zabrałam go ze sobą. Nie wiem w sumie jak trafiłam do rozbitego już obozu ale był to najprawdopodobniej czysty fart
- Merry gdzie ty tyle byłaś?!
- Nie drżyj się Ren byłam w akademi
- po co?
- Nie wiem może po to żeby szukać Diany co?
- ah tak..
- znaleźliście coś?
- kompletnie nic
- ohh..
Nagle poczułam że moja głowa zaczyna pulsować i pszechodzi ją pszeszywający ból..
- Merry? Wszystko okej?
- Nie znaczy tak znaczy nie ważne.
- hm?
- Ja pujdę do siebie
Urwałam rozmowę idąc jak najszybszym krokiem do swojego statku gdzie położyłam się na fotelach pszeglądając ten zakichany notes. Co mogło w nim być że ta dźiwna moc kazała mi go zabrać? Tego nie miałam pojęcia ale wiedziałam jedno.. Muszę znaleść Dianę..

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz