-Kurwa.. Tylko to zdążyłam szepnąć do siebie odwracając się do damerona
- jak mogłaś??
- Em.. Normalnie
- myślałem że mi ufasz
- bo ufam!
- To czemu mi to zrobiłaś co?
- bo myślałam że uratowanie Diany bendzie łatwiejsze..
- eh..
Z moich oczu spłynęło kilka słonych łez.
- No choć tu
Nie wiele myśląc wpadłam w ramiona damerona ktury ciepło mnie nimi otulił. Szczeże miałam gdzieś to że płaczę i jestem na celowiku.. Poprostu teraz tego poczebowałam...
- Merry musimy iść mamy towarzystwo i..
- nie! Kszykłam rozpaczliwie uwalniając się z jego ramion i odbiegając w tylko mi znaną stronę
- Merry!
Poprostu biegłam pszed siebie nie wiedziałam gdzie do końca jestem.. Po kilku minutach nie słyszałam już nawet obcych kroków. Byłam sama znowu sama jak zawsze sama. Nagle moim oczom ukzał się duży neon reklamujący jeden z barów skądź go kojarzyłam. Szczeże nie miałam pojęcia z kąd ale jednak to zawsze coś. Nie wiele myśląc poprostu tam weszłam. Moim oczom ukazał się duży bar i kilka mniejszych stolików a w głowie zatańczyło mi wspomnienie.-Ben jesteś pewien że to dobry pomysł?
-Tak Merry nie ma się czego bać
-napewno?
- Tak.. Dobra nie gdybaj już tyle choć
Szatyn pociągnoł mnie w stronę jednego z baru na Koreli. Szczeże nie widziałam tego pomysłu bo dopiero co wyrwaliśmy się z naszego domu aa teraz już idziemy na alkohol i wogule.
- i jak podoba Ci się?
Ben siedział zaraz obok mnie na barowym stołku lekko podbity.
- wogule mi się nie podoba ta muzyka jest za głośna i nie..
- To choć
Chłopak złapał mnie za dłoń ciągnąc za sobą do wyjścia.
- gdzie idziemy?
- jeszcze tego nie wiem
Resztą drogi minęła nam w ciszy do momentu gdy nie weszliśmy na dach jednego z budynków.
- ojej jak tu piękne..
Szepłam pacząc na miasto w kturym wschodziło słonko
- wiedziałam że ci się spodoba..- jeszcze raz to samo?
- tsa..××××××××××××××××××××××××××××
Buby pszepraszam ale teraz chyba rozdziały bendą żadziej.. Starałam się to nadrobić ale nie wyrabiam. Pszepraszam jeszcze raz i czymajcie się mi tam! 🖤❤️
CZYTASZ
Czy to tylko dym papierosów
ChickLitCzy stara znajomość zmieni się w coś więcej? Czy będzie to tak ulotne jak dym z papierosów Merry? Czy płomień miłości zagości w sercach tej dwujki czy spali ich serca? *jestem dysortografem więc napewno będą błędy *