Według mnie piosenka super wpasowuje się w klimat! Do wyboru angielska bądź polska wersja! Polecam obydwie!
Zostawcie na yt dla nich po sobie ślad w postaci komentarza bądź łapeczki w górę!Miłego czytania!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chłopak pozwolił na wszystko. W niecałą godzinę stracił wszystko i wszystkich, których kochał w jakiś sposób wraz z domem i wszystkim co miał w nim. Został sam. Hydra dostała to kogo chciała. Ich bazą był wielki podwodny z mocnego stopu metali statek podwodny. Długi i potężny. Agenci chodzili tam w każdym zakamarku nikt nie miał prawa się przed nimi schować. Baza w podziemiach Nowego Jorku to była tylko przykrywka. Podwodna baza była ogromna i wywołała u najemnika delikatny lęk... Lecz nic mu nie zostało. Możliwość przywrócenia pamięci za przepadła z ludźmi, którzy wraz z helicarrierem upadli na dno.
Tak wtedy wszyscy myśleli, sam Goodman, że akcja była powodzeniem i zatrzymanie wszystkiego co do tej pory próbowali mu wpoić. Wade stracił chęć życia. Przez niego wszystko co kochał zniknęło i nie wróci już do życia... Chłopak czuł się bardzo źle i bolało go serce.-A mówiłem ci, że wszystko co zrobisz będzie zależało od ciebie.. -powiedział do niego szef Hydry. Byli na statku od kilkunastu minut. Najemnik jednak wydawał się jakby słowa mężczyzny do niego nie docierały. Ci którzy go przyprowadzili do szefa już go nie trzymali gdyż chłopak patrzył się w ziemię. -I tak właśnie dałeś mi wolę do zabicia dla ciebie wartościowych osób, poczekaj tylko jak będziesz patrzył jak umierają przeklęci Avengersi. I dobrze, że ich nie pamiętasz jeden ból z głowy mniej, razem z smarkaczem. Zniszczę wszystko i wszystkich.. - Spuścił jeszcze bardziej głowę w dół powstrzymując się od słabości.
-Nie pozwolę na to - wyszeptał cicho.
Prawa ręką Goodman'a zaśmiał się ze słów Deadpool'a.-Jak narazie mówisz nie, ale z pewnością niedługo zmienisz zdanie!
-Zawsze tak jest, nie pozwolę na to, a sam to w końcu zrobisz, sam ich wybijesz co do jednego!
-Nie - powiedział cicho i ścisnął mocno ręce w pięści - jesteście potworami!
-Ty nim również jesteś Wade.. -stwierdził Henryk.
-Jestem - potwierdził i popatrzył na Goodman'a choć nie powinien.
-Każdy jest potworem nawet twój Ojciec nim był, każdy człowiek monstrum nim zawsze będzie, dla nikogo nie ma miejsca w tym świecie, wszędzie są potwory!
-Które trzeba wytępić - dokończył za niego i odwrócił wzrok - ja nie mam zamiaru już zabijać.
-Ale będziesz dla mnie zabijał! To ja tu jestem władcą nad tobą, każdym w tym zasranym życiu każdy potwór ma swoje miejsce w hierarchi!
-Nie jestem nikogo - rzekł - nie należę do nikogo - warknął cicho.
-Jesteś jednym z nas! - warknął mężczyzna obok Goodman'a. -Zawsze będziesz jednym z nas, bezwzględnym potworem, mordercą, najemnikiem.
-Nie będę mordować - powiedział - nikogo więcej! Zbyt dużo ludzi umarło z mojej ręki!
-I jeszcze nie jeden raz umrze.. -dokończył Goodman.
-Szefie doszły mnie słuchy iż nasz kochany Deadpool zdradził Fury'emu jednego z nas - wyszeptał do najwyższego w hierarchii jego prawa zaufana dłoń.
CZYTASZ
Los bywa różny lecz zawsze prowadzi do przeznaczenia!
Short Story[Porzucona - Wiele błędów] 𝘏𝘪𝘴𝘵𝘰𝘳𝘪𝘢 𝘥𝘸ó𝘤𝘩 𝘳óż𝘯𝘺𝘤𝘩 𝘰𝘥 𝘴𝘪𝘦𝘣𝘪𝘦 𝘤𝘩ł𝘰𝘱𝘢𝘬ó𝘸, 𝘬𝘵ó𝘳𝘺𝘤𝘩 𝘱𝘰łą𝘤𝘻𝘺ł𝘰 𝘤𝘰ś 𝘸𝘪ę𝘤𝘦𝘫! Przed nimi wiele wyzwań, bólu i rychłej nadziei jednak zawsze trzeba mieć nadzieję na lepsze jut...