Który teraz szedł razem z ojcem do gabinetu by obejrzeć nagrania z tego co nie pamiętał. Chłopak posłusznie szedł za ojcem i nadal starał wtopić się w tło przy każdym patrolu. Nick prowadził Wade'a do gabinetu mimo, że to nie było bardzo daleko droga się dłużyła. Chłopak nie ociągał się bardzo, ale i tak trochę wolniej szedł niż jego ojciec trzymając dystans. W końcu dotarli i pirat otworzył drzwi przed synem.
-Wchodź..- chłopak trochę z obawą wszedł do środka, a Fury również wszedł do swojego gabinetu zamknął drzwi i podszedł do swojego biurka. Wade ponownie rozglądnął się po pomieszczeniu gdy jego wzrok spoczął na ojcu. -Usiądziesz czy będziesz dalej się tak w kółko kręcił? -spytał rozbawiony.
-Usiądę - powiedział cicho i po chwili usiadł w fotelu.
-Naprawdę się nic nie zmieniło..
-Yhym - mruknął niepewnie. Nick zaczął szukać na komputerze wśród kamer urywków, a Deadpool grzecznie siedział na fotelu i patrzył się w biurko.
-Dobrze pokaże ci nagrania od momentu gdy zostałeś złapany do izolatki dla Rady..
-Okej - kiwnął głową rozumiejąc.
Mężczyzna odwrócił komputer w jego stronę, a chłopak zainteresowany popatrzył w monitor zaś Fury zaczął mu puszczać filmiki. Chłopak z delikatnym szokiem oglądał owe urywki z kamer.-Tak było naprawdę..- Wade po masował głowę gdyż zaczęła go cholernie boleć, a tylko troszkę coś mu to powiedziało. -Nic ci się nie przypomniało?
-Ugh nie za bardzo - westchnął i przygryzł zęby z delikatnego bólu nawet nie pokazując na twarzy iż coś go boli.
-Nic się nie stało, wiesz że chciałem pomóc..
-Tak wiem - rzekł i westchnął ciężko.
-To dobrze.. - Wade patrzył się teraz na swoje ręce. Nie był pewny wszystkiego chociaż kamery raczej nie kłamią. Nick obrócił w swoją stronę komputer, nie wiedział co jeszcze pokazać lub powiedzieć Wade'owi aby mu uwierzył, który nie chciał aby ojciec się martwił, ale to co ostatnio pamięta to hydra, zabójstwa, Al i Demona. Ojciec też jest, ale w trochę mniej barwnym oświetleniu. Fury wrócił do swojej pracy, ale zwracał uwagę też na syna. Który czuł się źle iż pokazał ojcu jednego z agentów Hydry. Wiedział, że prędzej czy później otrzyma karę ze strony Hydry i to tylko kwestia czasu.
-Nie zamartwiaj się synu, będzie dobrze. Pamięć jeszcze ci wróci pewnie za niedługo, ale musisz dać sobie czas..
-Tak wiem słyszę to na okrętkę - westchnął.
-Wybacz, że cię tym mecze..
-Nie szkodzi - odparł w miarę spokojnie.
-Szkodzi trochę..
-Dlaczego?
-No bo próbuje jakoś, ale wiem że to i tak nic nie da..
-Egh - westchnął nie wiedząc jak odpowiedzieć na słowa ojca.
-Możesz odpocząć u siebie jeśli chcesz i tak będę grzebał w papierach nic ciekawego..
-Rozumiem czyli mogę odpuścić sobie doktora?
-A no tak rozmowa z doktorem w sumie chyba nic poważnego nie miał ci do powiedzenia, bo szukał się jeśli będziesz miał chwilę to zajrzyj do niego. Pewnie tylko wyniki badań coś pogadać jak się czujesz..
-Yhym może wpadnę - powiedział i wstał z fotela lecz nie miał w ogóle ochoty iść do doktora.
-Dobrze.. -kiwnął głową.
CZYTASZ
Los bywa różny lecz zawsze prowadzi do przeznaczenia!
Nouvelles[Porzucona - Wiele błędów] 𝘏𝘪𝘴𝘵𝘰𝘳𝘪𝘢 𝘥𝘸ó𝘤𝘩 𝘳óż𝘯𝘺𝘤𝘩 𝘰𝘥 𝘴𝘪𝘦𝘣𝘪𝘦 𝘤𝘩ł𝘰𝘱𝘢𝘬ó𝘸, 𝘬𝘵ó𝘳𝘺𝘤𝘩 𝘱𝘰łą𝘤𝘻𝘺ł𝘰 𝘤𝘰ś 𝘸𝘪ę𝘤𝘦𝘫! Przed nimi wiele wyzwań, bólu i rychłej nadziei jednak zawsze trzeba mieć nadzieję na lepsze jut...