Cena za wolność

96 8 0
                                    

Ci którzy handlowali narkotykami w Północnej części ciemnego parku spostrzegli Wade'a, ale mało ich on obchodził. Również i Deadpool miał wywalone na dilerów. Po prostu szedł aleją kierując się w mało używaną część parku. W której wszystko było ciemne i tajemnicze. Lecz Wade przeczuwał, że nie jest tu sam. Ktoś tu był, a raczej cały odział gdyż słyszał zbyt dużo oddechów i odgłosy chodzenia, ale oddziału wcale nie było widać, byli specjalnie ukryci.
Zbyt dobrze ukryci jak na jego oczy agencji musieli być tylko z jednej organizacji, zwanej Hydrą... Wade stanął w miejscu i rozejrzał się wokół.
Cały szwadron był porozrzucany po całym parku. Nie wiedział kiedy się ujawnią choć chyba dobrze wiedzieli, że on już wie. Jednak Hydra czekała na jego ruch. Byli niczym jak na karcie planszowej. Deadpool wiedział, że ucieczka była bez sensu, a walczyć nie miał czym. Po prostu ruszył dalej przed siebie, ale uważniej przysłuchując się wszystkiemu. Natomiast Żołnierze przemieszczali się cicho za nim. Dawno by ich wszystkich wy przeklinał gdyby mógł mówić. Po prostu pokazał faka w około i szedł dalej, ale było widać po nim wkurwienie. Nagle w parku zapadła okropna cisza, żadne szmery kompletnie nic. Wade czuł się mało pewnie gdy wszystko ucichło, ale nadal szedł przed siebie. Hydra czekała jeszcze chwile na atak. Wiedział gdzie każdy był lecz czekał na pierwszy ruch ich. W końcu wyszli naprzeciw najemnikowi i zaczęli go atakować, a Wade zaczął się bronić. Bez trudu położył na łopatki kilku żołnierzy Hydry, ale reszta doparła go do ścieżki. Chłopak szarpał się gdy kilku agentów Hydry przy cisnęli go do ziemi. Niezauważenie schował rękę do kieszeni gdzie miał telefon aby wysłać wiadomość, ale żołnierze jak najbardziej mu to uniemożliwiali.

-Nie walcz - powiedział jeden z Agentów - Deadpool, bo i tak Hydra zawsze zwycięży - rzekł i przyparł go mocniej do ziemi. Wade wcisnął przycisk w telefonie i poddał się zaś oni zakuli Wilsona i podnieśli go do pionu. Chłopak spuścił głowę i po prostu poddał się nie walczył ani się nie szarpał. Pogodził się z losem lecz miał nadzieję, że wiadomość doszła do ojca. Hydra wzięła najemnika i zaczęli go popychać do tajnej bazy.
Nick dostał wiadomość, nieudolnie ze łzami wyciągnął telefon i sprawdził esemesy. Gdy Wade posłusznie szedł z agentami Hydry. Wiedział co go będzie czekać i cieszył się, że nie mógł mówić.

Wade ojcu wysłał mu słowo przepraszam i 20 minutowe audio do przesłuchania. W którym było słychać ludzi wszystko auta, a po kilku minutach to zaczęło cichnąć i tylko słychać był oddech Wade'a oraz jego chód. Pod koniec na ostatnie pięć minut było słychać odgłosy walki i słowa 'Nie walcz Deadpool, bo i tak Hydra zawsze zwycięży' A potem pustka. Koniec wiadomości.

Fury przeczytał przez zaszklone oko od łez wiadomość, a później puścił nagranie na całą głośność. Wsłuchiwał się we wszystko, a później jeszcze bardziej miał dość gdy usłyszał, że Hydra go złapała, nie chciał mu tego robić nie chciał żeby go złapali, chciał jedynie aby siedział z tą starszą kobietą o której opowiadał, a nie wpakował się prosto w ręce Hydry. Wade przeczuwał, że ojciec jeszcze bardziej się będzie martwił lecz wiedział, że lepiej aby on wiedział niż ktokolwiek inny. Ze spuszczoną głową szedł wraz z uzbrojonymi agentami Hydry. Poniekąd nie chciał tam wracać, ale wiedział, że za hipnozować go ponownie Hydrze będzie trudno.
Przed wejściem do bazy, oczyścili Wade'a z telefonu i jakichkolwiek innych rzeczy. Nick nie wiedział co powinien zrobić, czy iść i go ratować, czy olać go tak jak on go olewał i dopiero później iść mu na pomoc, targały nim okropne emocje. Dał się oczyścić z wszystkiego co miał, a miał przy sobie tak naprawdę tylko telefon gdyż plecak zostawił pod domem Al. Patrzył się bez emoji na wszystko co się dzieje. Kiedy wepchali go do bazy było ciemno, pusto i śmierdziało ściekami i szczurami, ale im to nie przeszkadzało tylko prowadzili dalej Wade'a, któremu również nie przeszkadzały warunki. Szedł z nimi i zastanawiał się jak go odnaleźli. W końcu wepchnęli Wilsona na jeden z filarów i obili mu twarz i za śmiali się z niego podnosząc go i dalej prowadząc. Deadpool nie wydał z siebie żadnego dźwięku gdy go okładali. W końcu doszli do głównej sali gdzie było więcej żołnierzy. Chłopak wiedział, że jest tu gdzieś jego właściciel, który pilnował go w projekcie 'niezniszczalny' I miał nad nim kontrolę, ale na razie nigdzie go nie mógł znaleźć, bo wszyscy wyglądali tak samo i każdy miał kominiarki na twarzach. Rozglądał się za tym, który tu dowodzi lecz wszyscy wyglądali prawie tak samo. Przywiązali go do filaru i zaczęli go bić po klatce piersiowej i brzuchu. Wade przygryzł język i starał się obojętnie podejść do tego jak go okładają. Złamali mu żebra i zrobili mu szramy na buzi nożami. Deadpool wiedział, że to kara za ucieczkę. Przez to, że regeneracja słabiej mu działała to krew ciekła po jego twarzy lecz dalej miał grobową minę.

Los bywa różny lecz zawsze prowadzi do przeznaczenia!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz