Cuda się zdarzają!

91 7 15
                                    

-Głodny jesteś? Ahaa to teraz brzuszek się domaga tego jedzonka tak? O ty.. -blondyn wstał widząc jak kociak kręci głową i szuka czegoś i podszedł po butelkę. -Włączycie jakiś film, bo patrzenie się na nas przyprawia mnie o dreszcze.. -powiedział do reszty.

-Jakaś komedie? - zapytał Clint i włączył telewizor.

-"Przynajmniej nie będzie miał problemów z jedzeniem " - powiedział Loki w głowie kapitana i niewinnie uśmiechał się.

~Mleeeczkooo- miauknął z zadowoleniem widząc iż Steve bierze butelkę.

-Taak.. -Cap uśmiechnął się do Loki'ego i po patrzył na kota, który miauczał i prosił o jedzenie.

-Komedie, a jaką proponujesz? -Tasha przeszła się aby usiąść obok Clint'a i Jelonka i dała obu klapsa w uda.

-Jakaś śmieszną - stwierdził i skrzywił się gdy Natasha uderzyła go w udo.
Loki zaś tylko warknął na Wdowę.
Gdy Tony łapką chciał dosięgnąć butelki z smacznym jedzonkiem. Chociaż nie był zbyt głodny to jego teraz drugie kocie ja pragnęło jeść.

-Niech będzie.. -mruknęła i się uśmiechnęła. Oparła się o ramię Bartona i podkuliła nogi przed siedziskiem Loki'ego.

-A ty Thor co sądzisz? - spytał o zdanie Boga.

~Daaaaaj - miauknął chcąc już się najeść.

-Jeśli przyjaciołom będzie pasowało to czemu i by mi nie pasować, ja tylko tak patrzę na was wszystkich jak się u was wszystko pozmieniało i z dumiewam.. -odpowiedział Thor i czochrał brata.

-No już już ci daje żarłoku.. - uśmiechnął się Steve podsuwając gumowy dziubek pod pyszczek kota.

-Nic się prawie nie zmieniło Thor - zaśmiał się Clint i wybrał jakaś komedie. Brat warknął na haniebny dla Loki'ego czyn Thora i założył ramię na ramię. Gdy Antoś szybko złapał dziubek i zaczął z niego ciągnąć mleko, a ogon samoistnie ruszał się na boki.

-Zmieniło się dużo -zaśmiał się Thor.
Nat wygodniej oparła się o ramię Clint'a i patrzyła w ekran. Kapitan z uśmiechem karmił Tony'ego i patrzył co jakiś czas na film. W butelce było ponad połowa mleka, ale gdy Antoś dossał się robiło się go coraz mniej.

-Tylko go nie prze karm Steve - zasugerował Clint.

-Ale nie będę mógł patrzeć jak ten maluszek prosi jeszcze o jedzenie.. -mruknął cicho.

-Zostaw go Clint, wczuwa się w rolę opiekunki, w końcu chyba wziął sobie kota na coś.. - rzekła Natasha.

-Według mnie dobrze, że je, a przejedzenie nic mu nie zrobi bo to mały kot, a małe koty jedzą dużo i często - stwierdził Loki.

-Dobra dobra - poddał się brunet.

-Od kiedy znasz się na kotach co Jelonek? -uśmiechnęła się Tasha.

-Dużo czytam więc wiem co i jak - odparł. Podczas gdy oni gadali Tony nie zwracał uwagi na nic oprócz butelki z mlekiem był tak zajęty jedzeniem, że miał przymknięte kocie oczęta i cicho pomrukiwał.

-Potrafisz czytać no nie wierze.. -zaśmiała się cicho.

-Tak Loki uczy się wszystkiego powoli, ale szybko wszystko przyswaja.. -powiedział w końcu Thor dalej czesząc włosy brata. Steve zajął się tylko Tony'm nie był jakoś bardzo przekonany do wciągania się w rozmowy z nimi.

-Nie uczę się powoli! - prychnął - Przyswajam wiedzę szybciej od ciebie, ale nie zawsze jej używam - powiedział oburzony - i zostaw moje włosy!

Los bywa różny lecz zawsze prowadzi do przeznaczenia!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz