Co z tobą zrobić...

98 8 18
                                    

-Dzień dobry Kapitanie - powiedział Gustaw.

-Jak tam życie panu mija, dużo pacjentów ma tak pan z samego rana?

-Bardzo dobrze nie narzekam - powiedział - tak jest kilku pacjentów - odparł.

-Rozumiem, a pomoże pan Tony'emu?

-Mam nadzieję mu pomóc, ale jest bardzo trudnym pacjentem odnośnie badań - rzekł- a skoro ty wiesz co nie co to powiedz mi co tym razem zrobił?

-Um.. Nie zażywał przez ponad tydzień tego do żył, um prosił mnie o tabletki na żołądek wersja 4, bo reszta nie działa.. -Kapitan zaczął wymieniać.

-Rozumiem - kiwnął głową - czyli będę musiał pobrać krew, zrobić rentgen, a jeśli to nic nie pomoże to bardziej inwazyjne badanie - stwierdził i zaczął notować.

-Oh. Ważne żeby go po prostu uleczyć..

-Wiem wiem - rzekł doktor.

-I tak dziękuję..

-To raczej ja powinienem dziękować za przypilnowanie Stark'a.

-Nie pilnowałem go długo.. -podrapał się po karku.

-Nawet i krótki czas pomaga - odparł - czy ma jakieś jeszcze objawy?

-No hm dużo wypił wody, wymiotował, trząsł się..

-Rozumiem - powiedział - prawdopodobnie będzie trzeba zastosować dietę.

-Cały czas robi sobie dietę.. -westchnął.

-Nie jedząc prawdopodobnie - rzekł - obawiam się skutków anoreksji.

-No właśnie, oby czegoś takiego nie miał..

-Mało prawdopodobne aby nie miał jeśli mówisz o takich objawach.

-Rozumiem, ale da się wyjść z anoreksji przy odpowiednich tabletkach i diecie później normalnie się funkcjonuje, poza tym to Tony Stark..

-Właśnie to Tony Stark on nie będzie pilnować diety gdy tylko zejdzie pracować - rzekł.

-Mnie nie będzie zawsze obok niego aby go pilnować, poza tym od tego ma narzeczoną.. -wzruszył ramionami.

-Która nie wie nic o przypadłościach Stark'a - stwierdził.

-To jego życie powinien w końcu jej powiedzieć, zwłaszcza ona powinna wiedzieć o takich rzeczach nie ja..

-Jak widać Pan Stark ma zaufanie do pana - stwierdził - proszę mi teraz wybaczyć, ale muszę zbadać Stark'a.

-Tak wiem o tym.. -mruknął pod nosem. -Rozumiem już nie przeszkadzam..- Doktor kiwnął głową i wszedł do pokoju gdzie siedział Tony zaś Kapitan poszedł zwiedzać od tak statek, żeby tylko nie przeszkadzać w badaniach i pogrążył się w swoich myślach. Tony gdy zobaczył doktora uśmiechnął się delikatnie.

-Witaj Tony dawno się nie widzieliśmy co? -doktor Gustaw przyszedł przywitać się ze Stark'iem.

-Tak racja - powiedział z delikatnym uśmiechem na ustach.

-Czemu nie przy chodziłeś na badania kontrolne? -przejrzał jego kartę.

-Jakoś nie było po drodze - rzekł.

-Raz na trzy miesiące to tak dużo? -uniósł brew.

-Jak się ma napięty grafik to tak.

-To opowiedz o tym napiętym grafiku, oprócz prze siedzenia nad nowymi konstrukcjami.

Los bywa różny lecz zawsze prowadzi do przeznaczenia!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz