50

486 32 3
                                    

   Nagrywałyście do późna, a ty tylko zastanawiałaś się o co chodzi z tym całym Hyunjinem. 

- Wszystko w porządku Y/n? - spytała Jinsoo. 

- Tak, czemu pytasz? 

- Jesteś taka zamyślona jesteś, na pewno wszystko gra? - spytała zmartwiona. 

- Gra jak gitara, stara jest świetnie. Skończyłyśmy nagrywać, teraz tylko to pomixuje i będzie extra. 

- Ok, świetnie. Ja muszę już iść, do jutra. 

- Czekaj, przekaż dziewczyną, że jutro wolne. 

- Co? Dlaczego? 

- Mam parę spraw do załatwienia. 

- Ok, przekażę - uśmiechnęła się i poszła. 

  Szybko zrobiłaś co miałaś zrobić i zabrałaś się za ogarnięcie o co chodzi z tym Hyunjinem. Poszłaś do swojego prywatnego studia. Zaczęłaś śledztwo, jak prawdziwy detektyw, lecz ktoś ci przerwał wchodząc do twojego studia. 

- Jak to zrobiłaś - odwróciłaś się i zobaczyłaś jego

- Jak to zrobiłaś - odwróciłaś się i zobaczyłaś jego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- O co ci chodzi? 

- Pokonałaś tamtych dwóch. 

- Nie jestem taka jak ci się wydaje. 

- Jesteś groźna. 

- Dokładnie, lepiej uważaj. Jeśli tylko po to tutaj przyszedłeś to proszę cię teraz, abyś tak jak grzecznie przyszedłeś tak grzecznie odejdź. Pracuje. 

- Pomogę ci. 

- Nie chce. 

Po chwili przyszedł nieopanowany. 

- Boże święty trzymaj mnie bo nie wytrzymam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Boże święty trzymaj mnie bo nie wytrzymam. Czego wy tutaj szukacie. 

- Ciebie - odpowiedzieli w tym samym czasie, po czym wrogo na siebie spojrzeli. 

- Dajcie spokój, pracuje. 

- Nad czym? 

- Nie wasz pieprzony interes. Ty - wskazałaś na Felix'a - wracaj do swojej niuni, a ty - wskazałaś na nieopanowanego - cholera... - pomyślałaś - po prostu idź. 

- Kocham jak się denerwujesz - zaśmiał się Felix. 

- Daj spokój i idź. Nie chce was tutaj widzieć, to moje prywatne studio. Powtarzam PRYWATNE. 

- Jasne, jasne. Już idziemy - nieopanowany pociągnął Felix'a za sobą, a ty wróciłaś do pracy. 

He is my salvation || Felix and MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz