Po nakrywkach dziewczyny wróciły do siebie. Wyszłaś z nieopanowanym przed wytwórnię.
- To chyba tutaj nasze drogi się rozchodzą, Adios nieopanowany.
- Ja nigdzie nie idę.
- Nie idziesz do domu?
- Nie idę bez ciebie z resztą obiecałaś, że spróbujesz być miła dla Miry.
- Co? Kiedy ja cokolwiek obiecywałam.
- Tak to wyglądało.
- Daj spokój, dobrze wiesz, że nie wytrzymam godziny z tym stworem.
- Wiem, zbyt dobrze cię znam, ale powinnaś przynajmniej spróbować.
- Teraz mam sprawy do załatwienia i właśnie! - przypomniało ci się, że dziś wieczorem twoja babcia świętuje wieczór w swoim kasynie, to już 25-lecie kasyna twojej babci. Twoja babcia zawsze wydawała się być nudną kobitką, lecz ten kto ją naprawdę zna wie jaka to szalona i silna kobieta - kasyno babci, muszę się ogarnąć!
- Pójdę z tobą.
- Ty też musisz się ogarnąć.
- Co? Dlaczego?
- Spójrz na siebie, to jest eleganckie przyjęcie w kasynie.
- Nie wiem dlaczego, ale zawsze wydawało mi się, że w kasynie są takie bad osoby w skórach i z bliznami na twarzy.
- Nigdy nie byłeś w kasynie?
- Nie jestem wampirem od 1000 lat, przeżyłem mniej od ciebie.
- Jesteś ode mnie młodszy?
- Nie! Oczywiście, że nie! Jestem od ciebie starszy o jakieś nie wiem o dwa lata? Jakoś tak.
- A Felix?
- Sama się go spytaj, a teraz chodź załatwiać te twoje sprawy, bo jest mało czasu do otwarcie kasyna.
- Skąd wiesz, o której się otwiera kasyno mojej babci?
- Um... Nie ważne, chodźmy już.
- Najpierw muszę zadzwonić, zostań tutaj.
Odeszłaś parę metrów dalej i zadzwoniłaś do swojej przyjaciółki. Gdy ta odebrała, od razu spytałaś się jej czy mieli taką sprawę jak 2 osoby pod drzewem na twojej starej ulicy. Gdy ta zaczęła wypytywać cię o to skąd o tym wiesz, musiałaś na szybko coś wymyśleć, więc powiedziałaś, że usłyszałaś jakieś plotki od staruszek. Jak dziewczyna odpowiedziała, że zabrali ich nad ranem i nikt o tym nie wie, zaczęła coś podejrzewać, więc wywiązałaś się tym, że nie wiedziałaś skąd wiedzą tamte babki o tych dwóch osobach tak tylko palnęłaś i po prostu chciałaś się dowiedzieć czegoś więcej. Po całej stresującej rozmowie, w którą włożyłaś dużo wysiłku umysłowego wróciłaś do chłopaka i powiedziałaś mu, aby wracał do swojego domu się przebrać i spotkacie się już na miejscu, na co ten przytaknął i odszedł. Ty zaś poszłaś do swojego domu, w którym nie zastałaś już swojej babci, ponieważ zapewne już była w kasynie i przygotowywała aby wszystko było jak najbardziej idealne.
CZYTASZ
He is my salvation || Felix and Me
FanfictionTwoja psychika podupada na zdrowiu, a jedynym twoim zbawieniem jest Lee Felix, który uwolni cię od tej całej brutalnej rzeczywistości.