17

660 35 8
                                    

Gdy tak sobie spadałaś, zauważyłaś, że chłopak wyskoczył za tobą. Byłaś przekonana, że to był twój koniec. Nie bałaś się śmierci, lecz bałaś się o swoją babcię i przyjaciółkę. Bałaś się o to, że będą samotne i będą to przeżywać. 

W konkluzji obudziłaś się w swoim pokoju cała obolała, maiłaś małe rany. Byłaś w nieswoich ciuchach i nie byłaś pewna tego co się stało. Zeszłaś na dół i zobaczyłaś tam swoją babcię pijącą kawę przy stole. Spojrzała na ciebie. 

- Kim on był? - spytała. 

- Nie rozumiem o co ci chodzi - usiadłaś naprzeciwko niej. 

- Wczoraj przyprowadził cię wysoki blondyn, kim on był? 

- Nie mam pojęcia o kogo ci chodzi. 

- Niósł cię na rękach, mówiąc, że znalazł cię na ulicy. Widziałaś się w lustrze? Masz rany. Gdzie ty się szwendasz? Co się z tobą dzieje? Ostatnio nie wracasz po nocach. Nigdy tak nie robiłaś. Coś się dzieje Y/n? Pomogę ci jak będę mogła, ale musisz mi powiedzieć o co chodzi. 

- Wracałam do domu, wtedy stało się coś dziwnego. Nie pamiętam co się stało - skłamałaś. 

- Miałaś szczęście, że on tam wtedy był. Gdyby nie on to nie wiem co by się z tobą stało. Ale pytanie skąd znał nasz adres? Znacie się?

- Możliwe... 

- Podoba ci się? 

- Jest przystojny. 

- Uśmiechaj się, ale nie bądź wyrywna nawet nie myśl o tym żeby zrobić pierwszy krok, jasne? Mężczyźni tracą zainteresowanie jeśli dziewczyna jest zbyt przebojowa. 

- Babciu, powiedziałam tylko, że jest przystojny. 

- Daj spokój trudno znaleźć przystojniaka, w pracy nie masz ich wielu. 

- Racja. Czemu nie mogę wyjść z inicjatywą to nie 1920.

- Nawet w 2220 będzie tak samo, nic nie poradzisz, mężczyźni mają instynkt łowcy, chcą upolować dziewczynę. Mają skłonność do dominowania. 

- Czy ja wyglądam jak królik?! Kobiety też polowały. 

- Znów robisz te minę to przynajmniej go upoluj, życie jest nudne, zrób coś. 

- Jasne, upoluję go. Jak wampiry polują na zwierzęta. 

- Skąd ty teraz jakieś wampiry wytrzasnęłaś? 

- Nie wiem, tak jakoś mi się powiedziało - popatrzyłaś w sufit - Dobra ja muszę się ogarniać, do pracy. Przydało by się zrobić coś nowego?

- Zmień wspólników, oni się tylko obijają, a ty zapierdalasz jak pojebana.

- Na tym polega ta praca. 

- Myszko, nie na tym polega praca gwiazdy. 

- Jasne, zrozumiałam - odeszłaś. 

He is my salvation || Felix and MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz