Po całym dniu usiadłaś na kanapie.
- Ja już pójdę, jestem umówiona z mamą, pa wszystkim! - Lia wyszła.
- Ja też muszę iść, Lia zaczekaj! Paa~! - Ri-jin pobiegła za nią.
- Męczący dzień dziś prawda? - spytała dziewczyna.
- Jeśli chodzi o trening to tak - zaśmiałyście się - ale jeśli chodzi o dzień to był naprawdę przyjemny.
- Też mi się tak wydaje. Idziesz do domu?
- Wiesz co? Muszę popracować nad tekstem i beatem do naszej nuty.
- Nie nagrywasz nic swojego?
- Na razie nie mam na to czasu.
- Jasne, pewnie siedzisz po nocach nagrywając nuty.
- Uwierz, że gdyby tak było wy dowiedziałybyście się jako pierwsze - dziewczyna uśmiechnęła się do ciebie.
- Ja też bym mogła po debiucie nagrać solówkę?
- Tak, oczywiście. Każda z was będzie mogła.
- To zajebiście! - zaczęła skakać z radości - mam być szczera?
- Aż do bólu.
- Kiedy widziałam twój debiut to byłam pewna, że jesteś taką zadufaną w sobie zimną suką, ale myliłam się. Naprawdę pozory mylą - zaśmiałaś się.
- Po jakim występie to stwierdziłaś?
- Po twojej wymianie zdań z panią Kim.
- Wiesz, walczyłam o swoje, to jest bardzo ważne w świecie muzyka.
- Jesteś serio świetną osobą, chciałabym się z tobą zaprzyjaźnić tak bardzo.
- W czym problem, jestem do twojego dostępu. Jinoo nie masz czego się wstydzić, ani stresować. Jak coś to wal prosto z mostu, przyjmę to na klatę - uderzyłaś się pięścią w klatkę piersiową.
- Dużo przeszłaś, prawda?
- Nie wiem, zależy jak się na to patrzy - uśmiechnęłaś się.
- Jesteś naprawdę silna. Mogę posiedzieć z tobą?
- Jasne, chodź do produkcji - poszłyście do Twojej prywatnej sali.
- Siadaj - przysunęłaś jej krzesło.
- Boże.. Dlaczego mnie tutaj wcześniej nie było - podziwiała wszystko uważnie.
- Jeśli chodzi o salę nakrywkową, wygląda inaczej. Tutaj zazwyczaj tylko nagrywam beaty i pisze teksty.
- Jaki vibe będzie miała nasza piosenka?
- Może wam się to nie spodobać, jestem przygotowana na każdą krytykę. To będzie taki trochę sukowate, a zarazem takie seksowne? Coś tego typu. Piosenka będzie nawiązywać o toksycznej miłości. Z jednej stronny coś dziewczynę ciągnie do tego chłopaka, a z drugiej wie, że to zły pomysł.
- Zajebiste! My lubimy takie rzeczy!
- To świetnie. Muszę tylko dopracować tekst i będzie spoko i beat.
- Czyli masz to już zrobione?
- Tak, pracowałam na tym ponad tydzień, więc muszę to tylko dopracować.
- Kiedy będziemy nagrywać?
- Jutro? No jakoś tak. Nie możemy się zbyt ociągać, bo szef nas zabije. Mówił, że musimy szybko zadebiutować, więc tak będzie.
- Boże, nie mogę się już doczekać.
Popracowałyście chwilę razem, ale po chwili dziewczyna musiała wracać już do domu. A ty zostałaś, aby wszystko było gotowe na jutro.
CZYTASZ
He is my salvation || Felix and Me
FanficTwoja psychika podupada na zdrowiu, a jedynym twoim zbawieniem jest Lee Felix, który uwolni cię od tej całej brutalnej rzeczywistości.