Twoje stylistki wybrały ci najgorszy strój jaki był, był okropnie nie wygodny, ale nie mogłaś nic powiedzieć, bo przecież 'TAK MUSI BYĆ' .
Nie ukrywajmy wygląda zajebiście, ale jest okropnie nie wygodny, ciężko było ci się w nim poruszać, a co dopiero tańczyć. Całe przygotowania były nagrywane, tyle kamer, do których nie byłaś przygotowana, stres był coraz większy. 15 minut przed wejściem podszedł do ciebie nieopanowany, wszystkie kamery na was.
- Dajcie nam chwilę, muszę ustalić z Y/n parę kwestii - pociągnął cię za sobą.
- Czy to kolejny? - podśmiechiwali zza kamery, zdenerwowałaś się i chciałaś, aby ich kamery się wyłączyły i o dziwo tak się stało. Uśmiechnęłaś się lekko gdy usłyszałaś ich zdziwienie.
- Wszystko w porządku?
- To ci opowiem później, daj z siebie wszystko - przerwałaś mu.
- Felix'a nie ma prawda?
- A nawet nie wiem, nie widziałem go przynajmniej. Prawdopodobnie znów siedzi z Mirą, jesteś zazdrosna?
- N-nie.. Dlaczego zadajesz takie pytania? - nastąpiła niezręczna cisza.
- A jeśli chodzi o wczoraj to- znów mu przerwałaś.
- Ta sytuacja nie powinna mieć miejsca.
- Rozumiem, ale- kolejny raz się wtrąciłaś.
- Jesteś moim menadżerem taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, do tego jestem człowiekiem, a ty... sam wiesz, nie chcę, aby coś ci się stało przeze mnie. To samo tyczy się Felix'a, znaczy.. cholera... głupio palnęłam...
- Coś was łączy?
- Nie, oczywiście, że nie. Ja nie mogę, takie są zasady, z chęcią bym je zmieniła, ale jak widzisz zasady to zasady. To podobna zasada do waszej, wampir nie może się zakochać w człowieku i dobrze o tym wiesz, są za to surowe kary. Z resztą nie ważne co mówię i tak tego nie zrozumiesz. Ale wiesz w czym tkwi największy problem? - wzięłaś głęboki oddech. - Ja po prostu nie potrafię kochać, nie potrafię w miłość, ja w ogóle nie wierze w takie coś czym jest miłość. Wiem, że to dziwne, ale to nie moja wina, tak zostałam nauczona - oszukiwałaś sama siebie.
- Wiesz jaki jest większy problem? Że ja naprawdę coś do ciebie czuję i nie odpuszczę od tak.
- Przykro mi, ale będę musiała zmienić menadżera.
- Y/n..
- Jeśli ci życie miłe przestań, gdy sąd sprawiedliwy się o tym dowie - przerwał ci.
- To mnie zabiją i tyle.
- Jeongin - pierwszy raz wypowiedziałaś jego imię, aż sama się zdziwiłaś.
- Y/n kiedy widzę twój uśmiech nie mogę się opanować, kiedy jesteś na mnie wściekła wyglądasz tak słodko, moje uczucia są prawdziwe. Ja nie jestem taki zimny jak Felix, on cię nie doceni.
CZYTASZ
He is my salvation || Felix and Me
FanficTwoja psychika podupada na zdrowiu, a jedynym twoim zbawieniem jest Lee Felix, który uwolni cię od tej całej brutalnej rzeczywistości.