- To już nie twoja sprawa, powiedz mi lepiej po co tam przylazłeś. Chcesz kolejnych kłopotów?! - przez to wszystko byłaś strasznie rozzłoszczona, rozkojarzona i twoje emocje wzięły górę.
- Uratowałem ci życie, a ty tak mi dziękujesz? Świetnie!
- Nie prosiłam o to!
- Nie musiałaś! Nie chcę, aby coś ci się stało, czego ty nie rozumiesz?!
- Felix, naprawdę myślisz, że wtedy interesowało mnie moje życie? Maiłbyś przesrane i to przeze mnie! Naprawiałam swoje błędy!
- I tak mam przesrane! I sam się w to wpakowałem i teraz muszę to naprawić! Co ja gadam. Miałem jeszcze inne problemy z nimi i jeszcze doszłaś ty, teraz to sam mogę się rozszarpać! Nie rozumiesz powagi tej sytuacji! W sumie to logiczne - przerwałaś.
- Bo w końcu nie jestem wampirem, to chciałeś powiedzieć, prawda? Świetnie! Nie jestem wampirem i w dodatku jestem wrzutem na twojej dupie!
- Nie!
- Ale tak mnie określasz Felix!
- Y/n!
- Skoro jestem takim kłopotem to po chuj mnie ratowałeś?! Dało ci to jakąś satysfakcję, że uratowałeś głupiego człowieka?!
- Nie jesteś głupim człowiekiem.
- A no tak sorry, bo przecież nie działają na mnie żadne moce to nie jestem aż taka głupia.
- Y/n przestań.
- Jasne - zamknęłaś się.
- Powiedz mi po co pytałaś o Mark'a.
- Martwisz się?
- Co was łączy?
- A nie.. Chyba jesteś zazdrosny, tak?
- Y/n.
- Nie powiem ci.
- Y/n!
- Myślisz, że to że podniesiesz na mnie głos mnie ruszy? Proszę cię, nie takie rzeczy przeszłam.
- Odpowiedz mi na pytanie.
- Nie. Nie miałam nigdy wobec ciebie, żadnych tajemnic, nie musiałam nic mówić, ty wiedziałeś o mnie wszystko to dziwne, że tego nie wiesz. Wiesz o mnie dosłownie wszystko, a ja? Ukrywasz przede mną wszystko, a to dlatego że jestem człowiekiem.
- Nie chcę abyś miała większe kłopoty, niż już masz.
- Wiesz co? Mam dość. Chcę zadać tyle pytań, ale wiem, że na żadne nie odpowiesz. Mam ci tyle do powiedzenia, ale wiem, że będziesz mnie uciszał. Taki już jesteś.
- Dalej w nocy to cię prześladuje, prawda?
- Co cię to?
- Wiem, że jest ci teraz ciężko.
- Skąd ty możesz wiedzieć co się teraz ze mną dzieje?! - w tamtym momencie chłopak cię pocałował, a ty go odepchnęłaś - Dość, wystarczy, to za dużo. Nie powinniśmy, tak jak mówi Woojin - przerwałaś, bo wiedziałaś, że on i tak nie będzie ciebie słuchał - nie ważne, muszę już iść.
CZYTASZ
He is my salvation || Felix and Me
FanficTwoja psychika podupada na zdrowiu, a jedynym twoim zbawieniem jest Lee Felix, który uwolni cię od tej całej brutalnej rzeczywistości.