35

515 28 5
                                    

 - To już nie twoja sprawa, powiedz mi lepiej po co tam przylazłeś. Chcesz kolejnych kłopotów?! - przez to wszystko byłaś strasznie rozzłoszczona, rozkojarzona i twoje emocje wzięły górę. 

- Uratowałem ci życie, a ty tak mi dziękujesz? Świetnie! 

- Nie prosiłam o to! 

- Nie musiałaś! Nie chcę, aby coś ci się stało, czego ty nie rozumiesz?! 

- Felix, naprawdę myślisz, że wtedy interesowało mnie moje życie? Maiłbyś przesrane i to przeze mnie! Naprawiałam swoje błędy! 

- I tak mam przesrane! I sam się w to wpakowałem i teraz muszę to naprawić! Co ja gadam. Miałem jeszcze inne problemy z nimi i jeszcze doszłaś ty, teraz to sam mogę się rozszarpać! Nie rozumiesz powagi tej sytuacji! W sumie to logiczne - przerwałaś. 

- Bo w końcu nie jestem wampirem, to chciałeś powiedzieć, prawda? Świetnie! Nie jestem wampirem i w dodatku jestem wrzutem na twojej dupie! 

- Nie! 

- Ale tak mnie określasz Felix! 

- Y/n! 

- Skoro jestem takim kłopotem to po chuj mnie ratowałeś?! Dało ci to jakąś satysfakcję, że uratowałeś głupiego człowieka?! 

- Nie jesteś głupim człowiekiem. 

- A no tak sorry, bo przecież nie działają na mnie żadne moce to nie jestem aż taka głupia. 

- Y/n przestań. 

- Jasne - zamknęłaś się. 

- Powiedz mi po co pytałaś o Mark'a. 

- Martwisz się? 

- Co was łączy? 

- A nie.. Chyba jesteś zazdrosny, tak?

- Y/n.

- Nie powiem ci.

- Y/n! 

- Myślisz, że to że podniesiesz na mnie głos mnie ruszy? Proszę cię, nie takie rzeczy przeszłam. 

- Odpowiedz mi na pytanie. 

- Nie. Nie miałam nigdy wobec ciebie, żadnych tajemnic, nie musiałam nic mówić, ty wiedziałeś o mnie wszystko to dziwne, że tego nie wiesz. Wiesz o mnie dosłownie wszystko, a ja? Ukrywasz przede mną wszystko, a to dlatego że jestem człowiekiem. 

- Nie chcę abyś miała większe kłopoty, niż już masz. 

- Wiesz co? Mam dość. Chcę zadać tyle pytań, ale wiem, że na żadne nie odpowiesz. Mam ci tyle do powiedzenia, ale wiem, że będziesz mnie uciszał. Taki już jesteś. 

- Dalej w nocy to cię prześladuje, prawda? 

- Co cię to? 

- Wiem, że jest ci teraz ciężko. 

- Skąd ty możesz wiedzieć co się teraz ze mną dzieje?! - w tamtym momencie chłopak cię pocałował, a ty go odepchnęłaś - Dość, wystarczy, to za dużo. Nie powinniśmy, tak jak mówi Woojin - przerwałaś, bo wiedziałaś, że on i tak nie będzie ciebie słuchał - nie ważne, muszę już iść. 

He is my salvation || Felix and MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz