Po powrocie do wytwórni, zabrałaś kamerę, którą zostawiłaś ostatniego dnia. Kiedy wychodziliście, napotkaliście się na nieopanowanego.
- Y/n.. - zignorowałaś bruneta. - Proszę, porozmawiajmy - zatrzymał cię.
- Nie wyraziłam się jasno? Czego nie rozumiesz?
- Nie mogę, tak dłużej.
- Daj jej w końcu święty spokój. Tylko niepotrzebnie mieszasz jej w głowie - odsunął go od ciebie.
- Felix ty też? Serio? Co z wami?
- Ostatnio nie jesteś sobą Jeongin - zmierzył go wzrokiem.
- Y/n daj mi to wytłumaczyć.
- Może Felix ma racje? Jak dasz sobie spokój będzie w końcu normalnie?
- Ty tak na serio?
- Jeongin, mam dość ciągłego kłócenia się z tobą o byle gówno. Cały czas coś ci we mnie nie pasuje.
- Jeongin..? - powiedział pod nosem. - Przepraszam... - spojrzał ci w oczy.
- Przeprosiny mało znaczą, kiedy nie możesz zmienić tego za co przepraszasz.
- Y/n..
Obijając chłopaka szerokim łukiem poszłaś do przodu, nie odwracając sie za siebie. Wraz z blondynem poszliście do twojego "domu". Gdy weszliście wnętrze było o dziwo puste. Weszliście do twojego pokoju, w którym panował porządek, nie tak jak go kiedyś zostawiłaś. Gdy Felix nagrywał jak się pakujesz, zauważyłaś, że nie ma twojego laptopa. Poprosiłam chłopaka o wyłączenie kamery. Kiedy to zrobił ktoś trzasnął na dole drzwiami.
- Twoja babcia tak trzaska drzwiami?
- Nigdy - zdziwiłaś się, po czym zeszliście powoli na dół.
- A jednak - zaśmiał sie Felix.
- Możesz oddać mi mojego laptopa? - spytałaś z lekką pretensją.
- Nie ja go mam.
- Słucham?
- Oni go mają.
- Kto oni? - nie wiedziałaś o co chodzi.
- Potomni.
- Po co im mój komputer?
- Ty już wiesz po co, zbieraj się szybko, macie przejebane. Oboje! Ruchy! Potomni nie mogą cię znaleźć Y/n. Poproś o pomoc In-yeop'a, on ci wszystko wytłumaczy - usłyszeliście jakieś krzyki. Jakby jakby wojsko, tylko trochę głośniej i groźniej. - Już tu są! Macie mało czasu!
Felix szybko przyniósł ci wszystkie rzeczy.
- Zadbaj o nią... Oddaję ci ją w opiekę, ufam ci, nie zawiedź mnie młody - poklepała go po ramieniu.
- Niech pani się nie martwi, przy mnie będzie bezpieczna - zabrał cię stamtąd.
- A co z tobą?! Co z tobą będzie?! - krzyczałaś.
- Znajdę cię! Nie martw się o mnie!
Uciekliście. W wytwórni dostałaś klucze od mieszkania i byłaś tam jako pierwsza.
CZYTASZ
He is my salvation || Felix and Me
FanficTwoja psychika podupada na zdrowiu, a jedynym twoim zbawieniem jest Lee Felix, który uwolni cię od tej całej brutalnej rzeczywistości.