Rozdział ósmy

3.2K 294 43
                                    

Budzi ją głośne uderzenie o drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Budzi ją głośne uderzenie o drzwi. Uchyla powieki i podnosi się na łokciach, zaspanymi oczyma rozglądając się po ciemnym pokoju. Dłonią wyszukuje lampki stojącej na nocnym stoliku i podnosi się z łóżka, kiedy w pokoju rozbłyska światło.

Nakłada kapcie na stopy i szurając nimi o powierzchnie panelowej podłogi, podchodzi do drzwi, kiedy dostrzega leżącą tam kartkę. Bierze ją w dłoń, domyślając się, że ktoś włożył ją przez szczelinę, która znajduje się pod drzwiami.

„Zostań dzień dłużej, a zginiesz szmato."

Serce podchodzi jej do gardła i tak panikuje, że kartka z wydrukowanym zdaniem opada na podłogę.

Wybiega na korytarz i uważnie rozgląda się po budynku, ale w pobliżu nikogo nie dostrzega. Spuszcza wzrok, gdy czuje, że na czymś stanęła. Otwiera szerzej oczy, ponieważ jej uwagę przykuwa duży, czarny ptak, który leży u progu jej drzwi.

Z głośno bijącym sercem wycofuje się do tyłu, zostawiając za sobą ślady krwi. Ma ochotę wrzasnąć, ale nie chce obudzić całej szkoły.

Niestety nie udaje jej się powstrzymać krzyku, ponieważ całkowicie panikuje, gdy kruk lekko porusza skrzydłem. Z jej gardła wydobywa się donośny wrzask, który przyciąga do niej większość ludzi, którzy aktualnie przebywają w budynku.

Dziewczyny wychodzą ze swoich pokoi wraz z opiekunką internatu, która nadzoruje ich piętro. Pojawiają się także zaciekawieni chłopcy, tworząc wokół siebie sensację. Każdy spogląda na Hannę, szepcząc między sobą i wymyślając kolejne plotki.

Brunetka zaciska usta i czuje, jak uginają się pod nią kolana. Siada na podłodze i przyciąga nogi do piersi. Obejmuje je rękoma, obserwując, jak na jej oczach cierpi półmartwy ptak.

Jest przerażona.

Jungkook wychodzi naprzód i uważnie przygląda się dziewczynie, która skulona siedzi przed łóżkiem, wystraszonymi oczyma spoglądając na zakrwawionego kruka.

Przymyka powieki, gdyż odczuwa, że ta sytuacja już wcześniej miała miejsce. Tyle że na miejscu Hanny siedziała wystraszona Hyorin, trzęsąc się i powtarzając, że coś dziwnego próbuje ją zabić. Była przekonana, że ukrywa się w tym pokoju i dlatego ona musi stąd odejść.

Pamięta, że wtedy podbiegł do niej i mocno ją przytulił, prosząc, by zapomniała o tym widoku.

Teraz jest inaczej, ponieważ to Jin go wymija i wbiega do pokoju dziewczyny. Siada obok niej i ukrywa jej twarz w swoich objęciach. Ona przymyka powieki i wtula buzię w jego pierś, gdyż w tych ramionach odnajduje nieodgadnioną energię, która ją uspokaja.

- Wracajcie do swoich pokoi! - Opiekunowie odsyłają wszystkich uczniów, by uniknąć zamieszania. - Najwyraźniej komuś zebrało się na okrutne żarty, a skoro już się napatrzyliście, to nie zapomnijcie, że jutro czekają was zajęcia. No już!

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz