[2] Rozdział dwudziesty

2.7K 218 24
                                    

Wyjazd w góry był kulminacyjnym punktem w życiu Hanny, ponieważ podczas tego tygodnia wiele się zmieniło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyjazd w góry był kulminacyjnym punktem w życiu Hanny, ponieważ podczas tego tygodnia wiele się zmieniło. Przede wszystkim Jungkook przestał ją odpychać, a dzięki temu ich relacja nie wygląda tak samo, jak wcześniej.

Nareszcie są razem. 

Dziewczyna poznała także prawdę dotyczącą jej siostry. Teraz wie, jaka to okropna i przebiegła wiedźma, która jest w stanie dążyć do celu, idąc nawet po trupach. Nie zważa na to, że swoim zachowaniem może wyrządzić komuś krzywdę. Jest egoistką. Martwi się tylko o siebie.

Hanna nie wie, jakie to myśli tak naprawdę przewijały się w jej głowie tamtego dnia. Być może Dahyun zupełnie inaczej to wszystko zaplanowała, ale jedno jest pewne: przez jej głupie pomysły zginęła niewinna dziewczyna. Może i nikt jej do tego nie zmusił, aczkolwiek pieniądze są wystarczającym powodem, by stać się łasym na każdą propozycję, nawet jeśli to w jakimś stopniu zagraża życiu.

Najgorsze jednak jest to, że po tym, co się stało, Dahyun nie czuła żadnych wyrzutów sumienia. Tamtego dnia potrafiła powiedzieć siostrze w twarz, że jednak to dobrze, iż wynajęta dziewczyna zginęła w wypadku.

Czy tak postępuje osoba, która ma w sobie jakieś uczucia? 

Ona bez wątpienia jest potworem.

Porównując ją do Jungkooka, to trzeba przyznać, że on jednak jest dobrym człowiekiem, mimo że wciąż nakłada na twarz maskę zimnego drania. Chce, by wszyscy ludzie oprócz jego przyjaciół, widzieli w nim władczą osobę. Zamyka się przed nimi i jest nieprzystępny, ponieważ w ten sposób odreagowuje przeszłość. Hannie wydaje się, że jemu ciężko jest zbliżyć się do drugiego człowieka, ponieważ ma to związek z błędami jego adopcyjnych rodziców. Ojciec Jungkooka stał się tyranem w momencie, gdy doprowadził żonę do wyniszczenia. W pewien sposób to on ją zabił. To przez niego kobieta straciła rozum i ostatecznie popełniła samobójstwo. Najgorsze jednak jest to, że Jungkook jako dziecko był tego świadkiem. Widział, co działo się w jego rodzinnym domu. Właśnie to spowodowało, że zaczął być wobec ludzi zimny jak lód, mimo że w głębi duszy to dobry chłopak, który potrafi okazać uczucia osobie, na której mu zależy.

Dziewczyna czasami zastanawia się, w jaki sposób udało jej się zbliżyć do Jungkooka, a tym bardziej zdobyć jego lodowate serce. Wydaje jej się, że największy wpływ na to miała jej choroba. To właśnie wtedy chłopak przestał być dupkiem. Okazał jej wsparcie, mimo że początkowo był dla niej oschły. Zrobił to, ponieważ był świadkiem tego, do jakiego stanu ta choroba doprowadziła jego matkę.

To on najwięcej pomógł Hannie w tym trudnym okresie i przez to zbliżyli się do siebie. Jungkook zdobył jej zaufanie. Ona zaczęła mówić mu o wszystkim, ponieważ był szczery i nigdy nie szczędził w słowach, nawet jeśli były one bolesne.

Jedno jest pewne: mimo diabolicznej maski, którą wciąż nakłada na twarz, ma większe serce niż niejeden człowiek, który każdego dnia wita innych przyjaznym uśmiechem, a w głębi duszy ma w sobie najwięcej mroku.

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz