Hanna kończy przepisywać dokumenty i odkłada je na bok, gdy pracująca przy sąsiednim biurku kobieta prosi ją, by zaparzyła dla niej kawę. Jest to dobra okazja, aby przygotowała ją również dla siebie.
W odpowiedzi uśmiecha się do blondynki.
Nie może powiedzieć złego słowa o tym miejscu. Pracujący tu ludzie są zgrani i mili wobec siebie, co rzadko zdarza się w firmie. Zazwyczaj każdy rywalizuje między sobą i ciężko jest utrzymać koleżeńskie relacje.
Nikt nie przegania Hanny, chociaż zdarza się, że przypadkiem trafi na Chanmi — wredne babsko, które każdego dnia zadziera nos i uważa się za najlepszą pod każdym względem. Za wszelką cenę stara się uświadomić dziewczynie, że jako stażystka jest tu najmniej ważną osobą i jeśli się nie sprawdzi, to nie dostanie szansy na przedłużenie umowy.
Dziewczyna stara się ignorować jej słowa za każdym razem.
Przygotowuje dwie kawy, po czym wychodzi z pomieszczenia, ale jej wzrok przykuwa szatynka, która wita się ze wszystkimi, jakby doskonale ich znała. Wydaje się, że tylko Hanna nie wie, kim ona jest.
Cała uwaga pracowników, w tym momencie skupiona jest na młodej kobiecie z ustami pomalowanymi na krwistoczerwony kolor.
- Yuna, kiedy wróciłaś do miasta? Wyglądasz olśniewająco.
Pochwał nie ma końca i wydaje się, że każdy próbuje wejść dziewczynie w tyłek, co uświadamia Hannie, że musi być ona kimś ważnym w firmie. I tak właśnie jest, ponieważ chwilę później pojawia się szefowa, która to wita wszystkich srogim spojrzeniem.
- Yuno, nie odciągaj ich od pracy. Za minutę widzę cię w moim biurze.
Szatynka przewraca oczami, żałując, że jej matka ma swoje zasady i chociaż przez chwilę nie może pozwolić pracownikom na krótką przerwę.
- Co powiecie, gdy wieczorem zabiorę was na pysznego kurczaka i piwo?
Ludzie wydają się zachwyceni jej propozycją. Yuna uśmiecha się szeroko, a jej oczy wydają się dużo większe, gdy przypadkiem odnajduje wzrokiem Hannę.
Wygląda na zdezorientowaną.
- Jesteś nową pracownicą? - zwraca się do niej, na co dziewczyna przytakuje głową.
- Niedawno zaczęłam staż w dziale rachunkowości.
Młoda kobieta podchodzi do niej bliżej, wyglądając na zaciekawioną.
- Podałabym ci dłoń na przywitanie, ale widzę, że masz zajęte obie ręce. No cóż... jestem Yuna. Miło cię poznać, stażystko.
- Hanna - odpowiada brunetka, mając dziwne wrażenie, że spojrzenie starszej dziewczyny jest nieco świdrujące.
Pracownicy dyskutują między sobą na temat wieczoru, rozważając, do jakiej restauracji powinni się wybrać, podczas gdy Hanna czuje się niezręcznie, widząc, że córka szefowej jest nią zainteresowana.
CZYTASZ
Jestem iluzją twojej miłości ✓
Teen FictionCo skrywa prywatna szkoła z internatem? Ten budynek stwarza pozory i może się wydawać idealnym miejscem, o którym śnią młodzi ludzie, ale ściany skrywają wiele tajemnic. Uczniowie tworzą hierarchię, która potrafi zniszczyć najsłabszemu życie. Hanna...