[3] Rozdział szesnasty

1.5K 167 14
                                    

Dziewczyna siedzi z podkulonymi nogami na ziemi, plecami opierając się o ścianę budynku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziewczyna siedzi z podkulonymi nogami na ziemi, plecami opierając się o ścianę budynku. W myślach wciąż powtarza zdanie, które usłyszała od Solar. Nie może wyrzucić go z głowy. Mimo że pragnie wierzyć, iż to manipulacja ze strony ducha, kłamstwa, którymi stara się ją zniszczyć z jakiegoś powodu, to cząstka niej czuje obawę, że jednak w tych słowach tkwi ziarenko prawdy.

Jeśli to prawda, że ona i Jungkook...

- Mam dosyć twojego zachowania w ostatnim czasie. Co ty wyprawiasz, Hanna?

Brunetka unosi twarz, dostrzegając przed sobą ukochanego. On patrzy na nią wściekłym wzrokiem, nie mogąc uwierzyć w to, że faktycznie przyjechała do Soongsil, by odnaleźć pamiętnik. Zrobiła to, mimo że ostatnim razem powtarzała, jak bardzo mu ufa.

- Jungkook - mówi słabym głosem, czując zbierające się pod powiekami łzy. Ostatnio zbyt często płacze. - To nie dlatego, że ci nie ufam. Po prostu Jaebum chce poznać prawdę, dowiedzieć się, co skłoniło Solar do samobójstwa. Chce wiedzieć, czy to faktycznie Dahyun przyczyniła się do jej śmierci, czy może istnieje inny powód.

Chłopak chwyta ją za rękę.

- Podnieś się z tej ziemi, na litość boską, to nie lato. - Jego głos wciąż brzmi surowo. - Ostatnio wystarczająco wiele mam z tobą problemów.

Pomaga jej stanąć na nogach, patrząc ponad jej głową na Dahyun i towarzyszącego jej chłopaka, którzy starają się wytłumaczyć opiekunce internatu, dlaczego wdarli się na teren budynku. Chcą załagodzić sprawę, byle tylko nie wezwano policji.

- Ona tam była. Zamknęła mnie w pokoju - szepcze dziewczyna, czując dreszcze przechodzące przez jej ciało.

- Przestań, Hanna - mówi przez zęby, czując narastający w nim gniew.- Nie ma żadnych duchów. To iluzja. Ubzdurałaś sobie w głowie, że ona znów pojawia się przed tobą. Jak mam ci uświadomić, że to nie jest prawdziwe? Już zapomniałaś, przez co przechodziłaś siedem lat temu!?

Dahyun ogląda się w ich stronę, słysząc uniesiony głos Jungkooka.

- Więc skąd bym wiedziała, że przed śmiercią wykrzyczała ci w twarz, że nie masz serca? - Jungkook otwiera szeroko oczy. - Ona wyjawiła mi, że była twoją koleżanką z sąsiedztwa. Bawiliście się razem, dorastaliście, poszedłeś za nią do Soongsil, a wtedy zacząłeś traktować ją jak powietrze. Coś się w tobie nagle zmieniło. Czy to dlatego, że stałeś się najpopularniejszym uczniem w szkole? Bo ludzie uważali, że masz charyzmę i wstyd ci było przyznać się do tego, że dotychczas przyjaźniłeś się z szarą myszką? Cichą, spokojną dziewczyną, na którą nikt nie zwracał uwagi? Nie chciałeś zostać wyśmiany, czy może chodziło o to, że zniszczysz sobie reputacje?

- Nie wiesz, o czym mówisz, Hanna. Niczego nie rozumiesz, a najgorsze jest to, że przez cały czas mnie osądzasz, nie mając do mnie za grosz zaufania. Nie starasz się mnie zrozumieć. Nie zamierzasz nawet dać mi czasu, abym zebrał się w sobie i któregoś dnia wszystko ci opowiedział. Zachowujesz się, jakbym nie był twoim chłopakiem a zwyrodnialcem, którego jak najszybciej musisz osądzić. Przez cały czas próbujesz zmieszać mnie z błotem, czy tak powinno być? Nie wydaję mi się.

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz