Rozdział dwudziesty czwarty

2.6K 255 18
                                    

Hanna przeszywa wzrokiem starszego ucznia, kiedy ten wpycha ją do pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hanna przeszywa wzrokiem starszego ucznia, kiedy ten wpycha ją do pokoju. Wchodzi za nią do środka i zamyka drzwi na klucz. Siada na krześle i łokciami opiera się o kolana. Unosi twarz i przygląda jej się z ciekawością w oczach.

- Co tam widziałaś? - pyta bezpośrednio, spoglądając na jej skuloną sylwetkę. Dziewczyna stoi na środku pokoju, patrząc na niego z ukosa. Wygląda całkiem upiornie, ale na nim nie robi to wrażenia.

- Skąd wiesz, że coś widziałam? - Jej głos drży, aczkolwiek rozluźnia się i odchrząka, kiedy siada na łóżku.

- Głupie pytanie.

Siedemnastolatka pociera dłonie o kolana, a jej wzrok wycelowany jest w podłogę.

- Głupie jest to, co ty wyprawiasz. Przed chwilą mnie nienawidziłeś, a teraz znów mi pomagasz. Jakie są twoje prawdziwe intencje?

- Jest mi ciebie żal, bo jesteś dokładnie taka sama jak ona.

- Jak kto? - wtrąca pośpiesznie, a na jego twarzy pojawia się nerwowy uśmiech.

- Moja matka. Ona też była chora psychicznie.

Dziewczyna blednie.

Jungkook przeszywa ją wzrokiem, nie zamierzając dłużej ukrywać przed nią prawdy. Zdecydował, że to w niczym nie pomoże. Czy będzie wiedziała, czy też nie, to jej choroba jednakowo może się rozwinąć. Jako małe dziecko był świadkiem tego i ukrywanie czegoś tak niebezpiecznego, nie jest dobrym pomysłem. Może dojść do tego, że dziewczyna nieświadomie wyrządzi sobie krzywdę. Jak najszybciej powinna skonsultować się z psychiatrą.

Krzyżuje ramiona na piersi i nie spuszcza z niej wzroku, kiedy spostrzega, jak przerażona jest na twarzy.

- Kłamiesz - oznajmia ostro, wbijając w niego nieprzyjazne spojrzenie.

- To ty okłamujesz samą siebie. Jesteś chora i wszystkie głupoty, które widzisz, są obrazem, jaki tworzysz w głowie. - Dziewczyna zaciska usta, jakby za wszelką cenę próbowała tłumić w sobie płacz. - Wszystko, co mi opowiadałaś... twój kontakt ze zmarłą siostrą i to, że coś podaje się za nią, wszystko jest bzdurą - wyjaśnia jej, pukając się palcem w czoło. - To wszystko właśnie tutaj powstaje. W twojej głowie.

- Kłamiesz! - wrzeszczy, a jej warga drży pod wpływem gniewu.

- Czy ty uważasz, że jesteś w stanie widzieć duchy? Rozmawiać z nimi? Jesteś nienormalna.

Dziewczyna zaciska pościel w dłoniach i zaczyna oddychać coraz mocniej. Jungkook wie, że to nadchodzi, ponieważ podobna sytuacja miała miejsce z jego matką i ojcem, kiedy on obserwował ich przez uchylone drzwi.

Musi wyrzucić z siebie cały gniew, aby w końcu zrozumiała, że jest chora i potrzebuje opieki specjalisty.

- Okłamujesz mnie... robisz to specjalnie, żeby mnie zniszczyć. Chcesz, żebym cierpiała. Nienawidzisz mnie i za wszelką cenę próbujesz ściągnąć na sam dół! - Jej krzyk echem odbija się o ściany budynku, a jemu właśnie o to chodzi. Chce, żeby wyrzuciła z siebie cały gniew. - Ja jestem psychiczna? To twoja kochanka i ty masz coś z głową, bo uczepiliście się mnie od samego początku, a ja nic wam nie zrobiłam!

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz