Mam nadzieję, że to koniec, myśli Hanna, kiedy po zaparkowaniu samochodu, wysiada na zewnątrz i z ulgą wypuszcza powietrze z ust.
To dzisiaj odbyła się decydująca wizyta u psychiatry i zostało potwierdzone, że jej stan się poprawił i na tę chwilę może odstawić tabletki. Tak długo czekała na dzień, kiedy znów zacznie czuć się normalnie, bez myśli, że jest wariatką, która widzi zmarłą siostrę.
W końcu będzie mogła żyć spokojnie jak inni studenci, nie wmawiając sobie, że mimo iż oni nie wiedzą nic o jej problemie, to jednak patrzą na nią jak na osobę chorą psychicznie, skoro bierze leki psychotropowe.
- Czas o tym zapomnieć - szepcze pod nosem i przystaje w połowie kroku, kiedy jej uwagę przykuwa chłopak, który dzień wcześniej zaczepił ją przy samochodzie.
Przez dłuższą chwilę przygląda się mu uważnie, zastanawiając się, czy w jego słowach tkwi, choć cząstka prawdy.
On bezczelnie unosi dłoń na przywitanie, kiedy wsiada do samochodu kobiety, która czeka na niego.
Kiedy przejeżdża obok Hanny, drwiący uśmiech nie schodzi z jego twarzy. Dziewczyna mruży oczy i obserwuje go, dopóki nie wyjeżdża z parkingu.
- Ty również coś przede mną ukrywasz, draniu.
- Wczoraj chwaliłaś się, że jedziesz na wizytę, by otrzymać potwierdzenie, że jesteś zdrowa. Patrząc, jak mówisz sama do siebie... nie jestem pewny czy lekarz powinien stwierdzić, że możesz odstawić leki.
Nastolatka patrzy przed siebie i widzi Jungkooka, który zmierza do niej wolnym krokiem, ze złożonymi rękoma na piersi.
- A jednak mój stan się poprawił, skoro na tę chwilę mogę wyrzucić tabletki do kosza.
Szatyn zatrzymuje się przed nią i mierzy ją wzrokiem z dołu do góry.
- Od kiedy na wizyty do lekarza chodzi się w tak wyzywającym stroju? - pyta, unosząc brew, kiedy jego uwagę przykuwają obcisłe, skórzane spodnie, które ma na sobie ubrane.
- Jeśli chodzi o męską modę, to jesteś na czasie, ale widocznie nie wiesz, co fajnego jest w danym momencie w świecie kobiet - odpowiada, wyciągając rękę, by poprawić zgięty kołnierz jesiennego płaszcza, który on ma na sobie ubrany. - I chyba czekałeś na mnie przed akademikiem, skoro cieplej się ubrałeś.
- Nie dodawaj od siebie, dziewczynko. Czekam na Hyorin. Ty przykułaś moją uwagę przypadkiem.
Hanna uśmiecha się nerwowo, kiedy słyszy imię starszej dziewczyny. Nie jest tajemnicą to, że jej nie polubiła, mimo iż oficjalnie jeszcze jej nie poznała.
- Zacząłeś codziennie się z nią spotykać, odkąd wpadliście na siebie w klubie?
- Po prostu jestem jedyną osobą, która może jej pomóc. Trochę narozrabiała w ostatnim czasie i nie ma przy sobie nikogo, komu mogłaby zaufać.
CZYTASZ
Jestem iluzją twojej miłości ✓
Teen FictionCo skrywa prywatna szkoła z internatem? Ten budynek stwarza pozory i może się wydawać idealnym miejscem, o którym śnią młodzi ludzie, ale ściany skrywają wiele tajemnic. Uczniowie tworzą hierarchię, która potrafi zniszczyć najsłabszemu życie. Hanna...