[3] Prolog

2.2K 207 37
                                    

Seul, sierpień 2020 r

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Seul, sierpień 2020 r.

Młody mężczyzna unosi twarz do nieba i przymyka powieki, biorąc głęboki oddech. Opuszczenie bram więziennych to największe szczęście, które mogło go teraz spotkać. Spędzenie tam siedmiu lat uświadomiło mu, jak cenne jest życie na wolności.

Brakowało mu nawet bezczynnego siedzenia na ławce w parku i wsłuchiwania się w śpiew ptaków.

Zmarnował sobie życie, będąc zamknięty za kratami, a teraz ktoś powinien za to zapłacić. Przez głupotę zabił niewinnych ludzi, podczas gdy dziewczyna, która perfidnie zniszczyła jego ukochaną, beztrosko chodziła ulicami, ciesząc się życiem.

Chce, aby ona również zapłaciła karę za swoje grzechy. Chłopak zdaje sobie sprawę, że wypadek był złym pomysłem, ale jest pewien, że zemści się na niej w inny sposób. Niech ona poczuje ten sam ból, którego on doświadczył przez ostatnie siedem lat.

Trzymając torbę w dłoni, uśmiecha się na widok czekającej na niego przyjaciółki.

- Jak dobrze cię widzieć na zewnątrz. Więzienne mury wyciągnęły z ciebie całe życie, Jaebum.

On uśmiecha się na jej słowa.

- W takim razie musisz się mną dobrze zaopiekować, abym szybko odzyskał dawną siłę. 

Siedząca w samochodzie — po drugiej stronie ulicy — rudowłosa dziewczyna, opiera się rękoma o kierownicę. 

- Czyżbyście rozmawiali o mnie? - Uśmiecha się szyderczo na ich widok. Wyciąga telefon z kieszeni dżinsowych spodenek i robi im zdjęcie. - Moglibyście uśmiechnąć się do obiektywu, a nie już obmyślacie, jak mnie upokorzyć. - Wzdycha, udając rozczarowaną. - Mam nadzieję, że teraz nasza zabawa będzie bardziej skomplikowana, skoro wszyscy jesteśmy dorośli.

Dahyun wrzuca do ust miętową gumę i rozciąga się w fotelu. W międzyczasie ziewa głośno, będąc znużona ich niekończącą się pogawędką.

Zamierza wykonać telefon do osoby, za którą zdążyła się stęsknić.

- Nigdy nie zmienisz swojego numeru, żeby nie stracić ze mną kontaktu, prawda? - odzywa się, kiedy słyszy jego głos po drugiej stronie słuchawki. - Muszę w końcu cię zobaczyć.

- Dahyun?

Dziewczyna zerka w lusterko wsteczne i przez dłuższą chwilę patrzy na torby ze swoimi rzeczami, które leżą na tylnym siedzeniu. 

- Obiecywałam ci, że któregoś dnia wrócę do Seulu. I oto jestem. Powinniśmy się spotkać?

- Mówisz poważnie? Czy ty nie zdajesz sobie sprawy, ilu masz tu wrogów?

- Wrogowie są dla mnie jak słodycze dla dzieci. Uwielbiam ich zdobywać, mimo że są szkodliwi - odpowiada, zerkając na swoje krwistoczerwone paznokcie. - I właśnie jednego z nich obserwuję. Byś musiał zobaczyć uśmiech na jego twarzy. Koleś po siedmiu latach siedzenia w więzieniu czuje się jak nowo narodzony. Wypuścili go wcześniej za dobre sprawowanie.

- Czy ty pojechałaś go zobaczyć, Dahyun? - Jego głos jest zdenerwowany. - Jesteś niepoważna! 

- Chciałam po prostu popatrzeć, jak bardzo będzie szczęśliwy po wyjściu na wolność. Czego mam się bać? Daj spokój. Nie mam już szesnastu lat. Doskonale radzę sobie w życiu. 

- Dahyun...

- Odezwę się do ciebie. Tymczasem muszę się rozłączyć. Do usłyszenia. - Dziewczyna cmoka do telefonu, a następnie kończy połączenie, gdy dostrzega, że jej wrogowie wsiadają do samochodu. 

Ma zamiar ich śledzić i dowiedzieć się, gdzie Jaebum postanowił zamieszkać.

- Tym razem to ja będę kotkiem, a ty myszką. Zobaczymy, kto potrafi być bardziej przebiegły, draniu.

 Zobaczymy, kto potrafi być bardziej przebiegły, draniu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No to ruszamy z trzecią częścią. Wieczorem opublikuję także pierwszy rozdział. ;)

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz