Sześć lat później...

2.1K 170 27
                                    

Trzydziestolatka siedzi na kanapie, z miłością w oczach spoglądając na czteroletnią córkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Trzydziestolatka siedzi na kanapie, z miłością w oczach spoglądając na czteroletnią córkę. Dziewczynka bawi się lalkami, które dostała w prezencie od taty.

Soojin jest jego oczkiem w głowie i każdego dnia bardzo ją rozpieszcza. Gdyby mógł, to zdjąłby dla niej gwiazdkę z nieba.

Obdarowuje ją taką miłością, jakiej on nigdy nie zaznał od rodziców. Chce, żeby miała szczęśliwe dzieciństwo, pragnie chronić ją całym sercem.

Hanna unosi twarz i z uśmiechem na twarzy patrzy na gosposię, która siada przy niej. Ta kobieta wciąż jest aniołem. Całe życie dbała o Jungkooka, a teraz pomaga im także w opiece nad dziećmi, gdy oboje są w pracy.

Wiele jej zawdzięczają.

- Dzisiaj jest niezwykle spokojna - twierdzi kobieta, obserwując bawiące się dziecko.

- Chciałabym, żeby zawsze taka była. Dlaczego musiała wrodzić się w tatusia?

Gosposia chichocze pod nosem.

- Przynajmniej masz pewność, że poradzi sobie w życiu. W przyszłości zleje każdego chłopaka, który ją skrzywdzi.

- Obawiam się, że Jungkook zrobi to za nią. Nie chcę nawet myśleć o tym, co będzie w przyszłości, gdy Soojin dorośnie i przyprowadzi narzeczonego. Chłopak nie będzie miał życia.

Dziewczynka unosi twarz.

- Mam narzeczonego - odpowiada. - Junki jest moim narzeczonym. - Przykłada rączki do twarzy i uśmiecha się uroczo. - Wczoraj dałam mu buziaka. - Wskazuje nieśmiało na swoje usta.

Hanna układa podbródek na dłoniach i z rozbawieniem w oczach patrzy na córkę.

- Tylko nie mów o tym tacie.

- Nie powiem, bo będzie smutny.

Młoda kobieta nie wytrzymuje i parska śmiechem.

- Raczej będzie zazdrosny, aniżeli smutny.

Soojin przechyla głowę, a jej mina diametralnie się zmienia. Na jej twarzy pojawia się grymas.

- Mamo, śmiejesz się ze mnie?

- Oczywiście, że nie, skarbie. - Kuca przy córce i głaszcze ją po twarzy. - Śmieję się, ponieważ pomyślałam o twoim tacie.

- Dlaczego śmiejesz się z taty? - Mała nie daje za wygraną. - Z taty nie można się śmiać.

Gosposia przyznaje dziewczynce rację.

- Jestem spalona - twierdzi Hanna, gdy siada na kanapie.

Soojin widzi, że sprawiła mamie przykrość, dlatego wchodzi jej na kolana i przytula się do niej.

- Kocham cię, mamusiu. Kocham ciebie i tatusia. I Eunwoo też.

Hanna obejmuje córkę mocno i całuje ją w czubek głowy.

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz