[2] Rozdział drugi

3K 238 71
                                    

Hanna opiera podbródek na dłoni, przyglądając się współlokatorce, która zamiast jeść obiad, rozgląda się po stołówce, jakby uparcie czegoś szukała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hanna opiera podbródek na dłoni, przyglądając się współlokatorce, która zamiast jeść obiad, rozgląda się po stołówce, jakby uparcie czegoś szukała. Okręca się na wszystkie strony i wzdycha głośno, co chwilę robiąc dzióbek.

- Coś się stało? - pyta brunetka, widząc smutek w jej oczach.

- Myślisz, że zbieg okoliczności sprawi, iż oni pojawią się w tym samym czasie co my na stołówce?

Brunetka w odpowiedzi wzrusza ramionami.

- Może i tak, ale nie chciałabym, żeby Jungkook dosiadł się do naszego stolika. Nie lubię z nim jeść.

- Dlaczego? Przecież się przyjaźnicie.

- Ale z nim nie da się jeść przy jednym stole. Nie może usiedzieć z zamkniętą buzią i specjalnie dokucza drugiemu człowiekowi. - Bomi wygląda w tej chwili jak dziecko. Jest zawiedziona słowami koleżanki. - On słynie ze sprawiania innym przykrości, więc nie chcę, żeby i ciebie się uczepił.

Bierze łyżkę w dłoń i nabiera nią zupy w momencie, gdy Jungkook wchodzi do pomieszczenia. Jak widać, jego imię zostało przywołane.

Chłopak siada przy stoliku, który znajduje się naprzeciwko Hanny. Dziewczyna ze swojego miejsca doskonale go widzi. Jest w towarzystwie kolegi, zapewne z jego kierunku. 

- Najwyraźniej twoje pragnienie ujrzenia go było tak silne, że został przywołany - mówi do Bomi, na co ona energicznie się okręca i rozpromienionymi oczyma spogląda na starszego studenta. - Jest jak diabeł. Tylko nie podpisuj z nim żadnego kontraktu.

- Zdaje się, że jest w dobrym humorze. Uśmiecha się.

- To nie dobry humor, a planowanie czegoś okrutnego. W głowie analizuje, co może zrobić, by uprzykrzyć drugiemu człowiekowi życie. Najwyraźniej ktoś mu podpadł - odpowiada Hanna, mieszając łyżką w jedzeniu.

- Jak ty dobrze go znasz...

Brunetka wzdycha i opuszcza ramiona.

- Opowiedziałam ci o mojej przeszłości. Jeśli tyle byś z nim przeszła, to także znałabyś go lepiej niż samą siebie.

Unosi twarz, kiedy do ich stolika podchodzi chłopak. Uczęszcza na ten sam kierunek co dziewczyny. Zna Bomi.

- Mogę się dosiąść? - Swoje pytanie bardziej kieruje do Hanny. Ona w odpowiedzi jedynie kiwa głową.

- Minho, jak ci się podobało na pierwszych wykładach? - Blondynka obejmuje go ramieniem i chociaż przez chwilę przestaje interesować się starszym studentem. - Profesor wydaje się w porządku, co nie?

Chłopak nie odpowiada. Patrzy na Hannę, a jego wzrok jest tak intensywny, że dziewczynie ciężko jest cokolwiek przełknąć. Wszystko staje jej w gardle. Nie lubi, gdy ktoś obserwuje ją podczas jedzenia.

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz