[3] Rozdział dziewiąty

2K 180 15
                                    

Wydaje się, że niektórzy ludzie od urodzenia są potworami, lecz w wielu przypadkach okazuje się, że osoby te skrywają wewnątrz demony, które ze względu na przeszłość bronią ich przed środowiskiem, wyrządzając innym krzywdę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wydaje się, że niektórzy ludzie od urodzenia są potworami, lecz w wielu przypadkach okazuje się, że osoby te skrywają wewnątrz demony, które ze względu na przeszłość bronią ich przed środowiskiem, wyrządzając innym krzywdę. To tarcza. Sposób, dzięki któremu czują się władczy i mogą pokazać, jak bardzo są silni, że nic nie jest w stanie ich złamać.

Właśnie taka jest Dahyun, broni się przed matką, która w przeszłości wyrządziła jej krzywdę.

- Domyśliłam się, że był jeszcze inny powód, dla którego chroniłeś moją siostrę przez tyle lat. Znasz jej przeszłość i wiesz, czego doświadczyła. - Hanna składa ramiona na piersiach, gdy wraz z Jinem stoją przy aneksie kuchennym, obserwując śpiącą na kanapie dziewczynę.

Jin opiera dłoń na blacie, patrząc na przyjaciółkę skruszonym wzrokiem.

- Wybacz, że wcześniej ci o tym nie powiedziałem. Być może nie jest to żadne wytłumaczenie, ale Dahyun zachowuje się w ten sposób przez to, czego doświadczyła w przeszłości. Myślę, że próbuje udowodnić wszystkim, że nie jest słaba. Chce mieć kontrolę nad innymi, tak jak jej matka miała tę władzę nad nią. Przede wszystkim próbuje udowodnić sobie, że ma jakieś wartości i nikt nie będzie nią kierował, lecz ona będzie robić to innym. - Hanna nienawidzi swojej siostry, ale zaczyna pojawiać się w niej cząstka współczucia. W końcu to jej bliźniaczka. - Wspomniałaś, że Jungkook po spotkaniu z moją macochą powiedział ci, że Dahyun miała w domu wszystko i to niemożliwe, aby chciała uwolnić się od matki? Mówiąc wszystko, ta kobieta miała na myśli wyłącznie pieniądze. Do tej pory jednak nie zdaje sobie sprawy, że nie ofiarowała jej czegoś najważniejszego, a mianowicie poczucia ciepła i troski. Ona nigdy nie potrafiła okazać Dahyun, że jest jej matką. To zimna kobieta, która skrywa w sobie uczucia, ale wierzę, że na swój sposób ją kocha.

- Dlaczego tak myślisz? Przecież wyznałeś mi, że Dahyun wiele przez nią wycierpiała w przeszłości, więc stała się osobą, jaką jest dzisiaj. Jak taka kobieta może kochać swoje dziecko?

- Nie bronię mojej macochy, bo sam nienawidzę jej całym sercem, ale wydaję mi się, że po prostu używała nieodpowiednich taktyk do wychowania córki. Mniemana śmierć Dahyun to dzień, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem, jak jej matka prawdziwie rozpaczała. Znienawidziła mnie, ponieważ wierzyła, że to z mojej winy Dahyun zginęła. Dotychczas mściła się na mnie, ale coś się w niej zmieniło po spotkaniu z Jungkookiem, odkąd wie, że jej córka żyje.

Brunetka przygląda się jego twarzy, mając nadzieję, że zdradzi jej coś więcej na ten temat.

- Powiesz mi, co spotkało Dahyun w przeszłości? Co przyczyniło się do tego, że tworzy sobie wrogów, bez przerwy ściągając na siebie kłopoty?

Chłopak pociera czoło, kątem oka zerkając na śpiącą dziewczynę.

- Nie jest tajemnicą to, że od dziecka jest kapryśna i nieznośna. Jej matka wiele razy nie mogła sobie z nią poradzić, ale kiedy poznałem Dahyun, jeszcze wtedy była zupełnie inną osobą. Owszem, sprawiała już problemy, ale potrafiła się uśmiechać. W szkole była pewna siebie, a jej popularność z każdym dniem wzrastała. Jeden wybryk, którego dopuściła się w wieku piętnastu lat, wszystko zmienił. - Hanna marszczy brwi, zaciekawiona historią, którą Jin zamierza jej wyjawić. - Pewnego wieczoru Dahyun postanowiła zaszaleć ze znajomymi. Pamiętasz tego starszego chłopaka, który zginął w wypadku? On wciągnął Dahyun w towarzystwo trzecioklasistów.

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz