[3] Rozdział dwudziesty siódmy

1.6K 166 33
                                    

To są pierwsze święta, które Hanna spędza bez ukochanego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To są pierwsze święta, które Hanna spędza bez ukochanego. Czuję, jakby ten dzień utracił tę specjalną magię, radość, którą z nim dzieliła. Nie jest w stanie wymusić uśmiechu, mimo że matka widzi, w jakim jest stanie. Chciałaby pokazać, że wszystko z nią w porządku, że jakoś sobie radzi, ale nie ma siły walczyć z własnymi uczuciami.

Z każdym dniem czuje, jakby traciła cząstkę siebie. Im dłużej go nie widzi, tym coraz bardziej uchodzi z niej życie. Teraz rozumie, że on jest jej siłą, a kiedy nie ma go przy sobie, słabnie.

Nie może żyć bez niego.

- Hanna, słuchasz, co do ciebie mówię? - Dziewczyna budzi się z letargu i wpółprzytomnym wzrokiem spogląda na matkę. - Zaczynam martwić się o ciebie. Widzę, że mimo upływu czasu nie jesteś w stanie uleczyć złamanego serca.

Jeśli zacznie swoje przemówienie, Hanna jest pewna, że rozpłacze się jak dziecko. Znowu.

- Bo jestem słaba, mamo. Kocham go tak bardzo, że nie jestem w stanie przyjąć do świadomości, że tamtego dnia oficjalnie się rozstaliśmy. Najgorsze jest to, że to ja zniszczyłam naszą relację. Już na zawsze pozostanę osobą, która ma problemy z głową. Czy będę się leczyć, czy nie, te demony będą utrzymywać się przy mnie przez całe życie. Nigdy nie będę szczęśliwa.

- Martwię się, gdy mówisz w ten sposób.

Kobieta podchodzi do córki i ukrywa ją w matczynym uścisku.

- Myślisz, że istnieje szansa, że ja i Jungkook możemy jeszcze być razem?

- Jeśli go kochasz i chcesz walczyć o niego, to zrób to. Sama powiedziałaś przecież, że on chce, abyś mu to udowodniła. Myślę, że dzisiaj jest odpowiedni dzień na to, by naprawić swoje błędy. Magia świąt potrafi zdziałać cuda. Wydaję mi się, że byłabyś w stanie wybaczyć nawet osobie, której nienawidzisz najbardziej. To właśnie taki dzień.

Brunetka przymyka powieki. Przez krótką chwilę myśli o Dahyun, ona była w stanie walczyć z oprychami, którzy chcieli ją skrzywdzić.

- Masz rację, mamo. To jest wyjątkowy dzień, gdy ludzie powinni zacząć sobie wybaczać.

I jest pewna, że w ciągu najbliższych godzin zrobi to, nawet jeśli nie przyniesie to zamierzonych skutków. Przynajmniej spróbuje, by później niczego nie żałować.

 Przynajmniej spróbuje, by później niczego nie żałować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz