Rozdział jedenasty

3.1K 282 26
                                    

Porusza się niespokojnie, gdy czuje zimny dotyk na twarzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Porusza się niespokojnie, gdy czuje zimny dotyk na twarzy. Mogłaby przysiąść, że jest głaskana po policzku, ale strach tak bardzo paraliżuje jej ciało, że nie jest w stanie otworzyć oczu. Boi się widoku, jaki może ujrzeć po uchyleniu powieki. Woli to znosić w niewiedzy, niż spotkać się ze spojrzeniem bytu, który odwiedza ją każdej nocy.

-Tęsknię za tobą, Hanna... - Słyszy szept, który echem odbija się o ściany pokoju. - Tak bardzo, jak głęboka jest jego tęsknota. Idź do niego... i pozwól mu zbliżyć się do ciebie.

Dziewczyna mocniej zaciska powieki, spod których wypływają łzy. Niewytłumaczalny chłód obniża temperaturę pokoju, przez co dziewczynie robi się zimno. Nakrywa się kołdrą po samą brodę, prosząc, by to w końcu odeszło.

Przeraźliwy chłód dotyka jej włosów, jakby próbował to robić z czułością. Nieprzyjemne dreszcze wstrząsają jej ciałem, raz, drugi, doprowadzając do tego, że mocniej się kuli.

Ma dosyć.

Nie wytrzymuje. Energicznie odrzuca z siebie kołdrę i wyskakuje z łóżka, biegnąc wprost do drzwi. Nie zważa na to, że jest środek nocy, a ona z bosymi stopami i w samej pidżamie gna przed siebie, nie wiedząc, gdzie powinna szukać pomocy. Nogi same prowadzą ją piętro wyżej, wprost do drzwi chłopaków.

Nie obchodzi jej to, że inni uczniowie śpią. Ręką uderza w drzwi, w myślach prosząc, aby wyszła osoba, której potrzebuje. Wierzy, że to on będzie kluczem do rozwiązania wszystkich tajemnic.

Roztrzęsionym spojrzeniem patrzy na zaspaną twarz Jimina. Wymija go w przejściu i wpada do środka, nerwowo odszukując łóżko, na którym przebywa chłopak. Jin podnosi się na łokciach i przeciera zaspane oczy. Przez dłuższą chwilę spogląda na dziewczynę, nie dowierzając, że ona nieoczekiwanie wpadła do ich pokoju w środku nocy.

-Hanna...

Nastolatka podbiega do niego i siada na brzegu łóżka, roztrzęsionym wzrokiem spoglądając na jego twarz.

-Dlaczego w twoim towarzystwie czuję się bezpieczniej? Jesteś jedyną osobą, o której myślę, kiedy potrzebuję z kimś porozmawiać...

Chłopak wygląda na zaskoczonego jej słowami.

-Co się dzieje? Przybiegłaś tu w środku nocy... czy ktoś ci dokucza? - Szeroko otwartymi oczyma spogląda na jej bladą twarz.

-Pokój w którym śpię, jest okropny.

Jimin marszczy brwi, kiedy spostrzega, że brakuje jednej osoby. Łóżko Jungkooka jest puste.

-Rozmawiałaś z nauczycielami bądź z samym dyrektorem o zmianie pokoju? - Szesnastolatka kiwa głową. - I co? Nie wyrażono zgody, byś się przeniosła?

-Opiekunka zrobiła to w moim imieniu, ale dyrektor stwierdził, że jak na razie nie ma wolnych miejsc i jedyne co może dla mnie zrobić, to dorzucić mi współlokatorkę. Uważa, że wtedy będzie bezpieczniej i skończą się te głupie dowcipy, ale... - W tym miejscu urywa i przygląda się pozostałym chłopakom. Jimin stoi ze skrzyżowanymi rękoma na piersi, a Taehyung wpatruje się w nią z otwartymi ustami, zaintrygowany tym, co jeszcze ma do powiedzenia. - Jestem pewna, że oprócz żartów któregoś z uczniów, w moim pokoju rzeczywiście dzieje się coś złego.

Jestem iluzją twojej miłości ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz