O N S D A G
1 5 : 2 1
Even nie wracał już do rodziców. Został u mnie. Chyba naprawdę musimy pomyśleć jak rozwiązać kwestię wspólnego mieszkania, bo bez sensu żeby mój chłopak płacił za wynajem pokoju, w którym nie spędza czasu.
Wróciłem już ze szkoły, mój chłopak miał wrócić za godzinę, dlatego uznałem, że zrobię dla nas pizzę. Nie jestem zbyt dobry w gotowaniu, ale to akurat wychodzi mi dobrze. Nieskromnie mówiąc- bardzo dobrze. Wszyscy znajomi zawsze zachwycają się moją pizzą. Właśnie ugniatam ciasto kiedy do kuchni wchodzi Eskild.
-Hej młody.
-A odczepcie się wszyscy od mojego wieku.- Tymi słowami witam mojego współlokatora.
-Spokojnie, spokojnie. Isak musimy porozmawiać.- Eskild staje koło mnie i patrzy się na mnie wyczekująco.- Więc... jako Twoje guru postanowiłem poruszyć z Tobą bardzo ważny temat. Mam też dla ciebie prezent.- Mówi podając mi paczkę prezerwatyw.
-Eskild, co too jest?!- Pytam lekko podenerwowany. Nie lubię rozmawiać z moimi współlokatorami na ,,te" tematy, a oni zaś to uwielbiają.
- A niech to, nie wiesz co to jest czyli się nie zabezpieczacie... Jest gorzej niż myślałem.- Smuci się.
-Wiem co to jest Eskild, ale czemu mi to dajesz?!
-Wiesz Isak, ściany w naszym mieszkaniu są bardzo cienkie, wszyscy dobrze wiemy, że nie jesteś prawiczkiem.- Unosi brwi i spogląda na mnie.
-Zdążyłem się o tym przekonać Eskild, nie mogę spać po nocach kiedy zapraszasz do siebie tych swoich chłoptasiów.- Odpowiadam mu przybierając jak najbardziej gburowaty ton głosu. Może go to odstraszy? Niestety nie zniechęca go to bo dalej kontynuuje.
-Twój Even to dobra dupa jest... serio, gdyby nie to, że jesteście parą... kto wie...- Eskild się chyba rozmarzył.- Chodzi mi o to, że jest bardzo atrakcyjny i nie narzeka na powodzenie. Ilu miał partnerów seksualnych?
-Esklid, nie wiem, skończ, proszę cię.- Odpowiadam zaczynając wałkować ciasto.
-Jak to nie wiesz? Ale zawsze się zabezpieczacie, prawda? Wiesz co za świństwa można się nabawić? Ta jego Sonja nie wyglądała najciekawiej. Na pewno się puszczała.
-Eskild, skończ, albo wychodzę z tego domu w tym momencie.- Moja cierpliwość do niego się powoli kończy. Eskild to spoko gość, jest śmieszny, można z nim pogadać, ale ja nikomu się nie zwierzam z moich intymnych przeżyć i nie oczekuję tego samego od innych. Krępuje mnie to.
-Oj młody... Przynajmniej nie będzie z tego dzieci.- Odpowiada i wychodzi z kuchni.
Jak oni mnie wszyscy wkurzają tymi swoimi wywodami. Chyba przeprowadzam się do Evena. Biorę papierosa i idę zapalić na balkon.
______________________________________
Rozdział trochę z dupy... Wiem, że nudy :(
Przepraszam, że wczoraj był tylko jeden rozdział, ale nie miałam czasu :( Dziś postaram się coś jeszcze dodać :)
Właśnie wróciłam z egzaminu... myślę, że nie zaliczyłam. Jest mi smutno, jestem zła :<
CZYTASZ
Alt Er Love. / Evak
FanfictionJak wygląda wspólne życie Evaka po odkryciu choroby u Evena? Czy uda im się przetrwać ciężkie chwile? Opowiadanie jest zbiorem krótkich historii opowiadających o życiu Isaka i Evena. Czasem są najszczęśliwsi na świecie, a chwilę później wszystko się...