29. Valentine's day (E)

1.7K 154 33
                                    

                Walentynki. Nigdy nie lubiłem tego święta, ale zawsze je obchodziliśmy z Sonją. Dziewczyna w przeciwieństwie do mnie uwielbiała ten dzień. Jak dla mnie to wymuszone, komercyjne święto.

To nasze pierwsze walentynki z Isakiem. Ustaliliśmy, że po prostu spędzimy ten dzień razem. Mieliśmy iść zjeść obiad na mieście, ale Isak zachorował.

Od razu po szkole pojechałem do Jego mieszkania. Po drodze zatrzymałem się w kwiaciarni i kupiłem prosty bukiet białych róż. Stwierdziłem, że to miły gest i chłopak na pewno się ucieszy. Otworzyłem drzwi dorobionym kluczem. Kilka miesięcy temu Isak mi go podarował. Rozebrałem się i udałem się do kuchni gdzie zastałem mojego ukochanego. Bardzo się ucieszył na mój widok. Podbiegł do mnie i rzucił mi się w ramiona. Był ubrany w ciepły, szary sweter i czarne spodnie. Jego buzia i szyje była cała pokryta białymi kropkami. Wyglądał przeuroczo.

-Cześć kochanie.- Mocno Go do siebie przytuliłem.- Jak się czujesz? To dla Ciebie.- Wręczyłem mu bukiet. Isak pocałował mnie w policzek.

-Dziękuję, są piękne.- Powiedział i lekko się zarumienił.- Już mi trochę lepiej, ale to tak okropnie swędzi...

-Nie drap, zostaną Ci ślady.- Odparłem i chwyciłem Jego dłonie.

-Ja przepraszam, wybrałem sobie głupi moment na ospę... Dzisiaj walentynki, mieliśmy iść razem na miasto, a ja nawet nie mogłem wyjść z domu żeby Ci coś kupić.

-Głuptas. Najważniejsze, że spędzimy ten dzień razem.- Wyjaśniłem i chciałem Go pocałować w usta, jednak Isak odsunął się ode mnie.

-Nie powinniśmy się całować. Nie chcę Cię zarazić, to okropna choroba.

-Wiem że jest okropna bo też miałem ospę jak miałem pięć lat.- Zaśmiałem się.- Nie zarażę się drugi raz.

-A półpasiec? Możesz się zarazić.- Odpowiedział i udał się do lodówki. Usiadłem przy stole i obserwowałem Go.

-Nie mogłem wyjść z domu i Ci coś kupić, dlatego zrobiłem dla Ciebie ciasto... Mam nadzieję, że Ci posmakuje. Mama mi pomagała, więc powinno być dobre.- Powiedział i podał mi talerz, na którym znajdowało się ciasto obłożone białym kremem i udekorowane malinami, które tworzyły serce. Uśmiechnąłem się i spojrzałem na Niego. To takie urocze. Isak poświęcił na to dużo czasu. Uwielbiam takie prezenty, dużo bardziej mnie cieszy coś wykonanego własnoręcznie. Wstałem z krzesła i skradłem mu pocałunek.

-Dziękuję skarbie, to takie słodkie, że upiekłeś dla mnie ciasto. Prawie tak samo słodkie jak Twoja buźka cała w kropki.- Isak wywrócił oczami, a ja się zaśmiałem. Wyciągnąłem telefon i zrobiłem mu parę zdjęć.

-No Even, nie rób mi zdjęć, okropnie wyglądam.- Złapałem Go w pasie i przyciągnąłem do siebie. Posadziłem Go sobie na kolanach.

-Pięknie wyglądasz, chodź zrobimy sobie razem zdjęcie. To w końcu nasze pierwsze wspólne walentynki, nie?

Ukroiłem nam po kawałku ciasta i zaniosłem je do łóżka. Zrobiłem dla Isaka gorącą herbatę. Położyliśmy się do łóżka i włączyliśmy Star Wars- idealne walentynki.

-To co, robimy maraton od czwartej części?- Isak popatrzył się na mnie i uśmiechnął się.

- Z przyjemnością.- Znów skradłem Mu buziaka.

Spędziliśmy naprawdę miłe walentynki. Zjedliśmy prawie całe ciasto- było przepyszne- i obejrzeliśmy dwie części Gwiezdnych Wojen. Nie mieliśmy siły na więcej. Chyba polubię ten dzień... Mam nadzieję, że następne walentynki spędzimy w ten sam sposób, no może lepiej będzie jak nikt z nas nie zachoruje...

-Even, zostaniesz teraz u mnie? Wiesz, że ktoś musi mi smarować plecy tą dziwną, białą mazią, a wolę nie prosić o to Eskilda.- Zaśmiał się.- Już dzisiaj mi to proponował...

-Z chęcią posmaruję Ci plecki i się Tobą zajmę.- Skradłem Mu kolejnego buziaka mimo zakazu.

- Skradłem Mu kolejnego buziaka mimo zakazu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

__________________________________

Ja jebie, nie mogę z tego zdjęcia xdddd

Docencie moje umiejętności painta!!!

Spędziłam dzisiaj bardzo miły dzień <3 Zaliczyłam ćwiczenia, potem na odprężenie poszłam z współlokatorką na saunę, uwielbiaaaam, później wspólne piwko, a jutro od rana spędzam czas z moim ukochanym, hihih :D

Alt Er Love. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz