Na początku sierpnia zdecydowaliśmy się na tygodniowy wyjazd. Isak bez problemu ułożył sobie tak grafik abyśmy mogli udać się na krótkie wakacje. Cieszyłem się, że sami zarobiliśmy na ten wyjazd. Nie chcę brać od rodziców pieniędzy na moje zachcianki. Mam już dwadzieścia lat, czas się trochę usamodzielnić i odciążyć rodziców.
Staraliśmy się znaleźć jakąś tanią wycieczkę. Zależało nam aby nie wydać kroci i wyjechać do jakiegoś ciepłego kraju. Należy nam się chwila odpoczynku. Wybraliśmy Grecję, a dokładniej wyspę Zakyntos.
Mieliśmy mały, schludny i skromny pokoik w kameralnym hotelu. Miejsce naszego pobytu było oddalone od plaży, jednak nie przeszkadzało nam to. Lubiłem spacerować z Isakem. Po drodze kupowaliśmy lody i pamiątki dla bliskich. Poza tym w hotelu mieliśmy basen, w którym często pływaliśmy. Zaraz obok znajdował się hotelowy bar. Często zamawialiśmy kolorowe drinki i sączyliśmy je pomału ciesząc się słońcem lub mocząc nogi w orzeźwiającej wodzie. Chcieliśmy wypocząć, nabrać energii na kolejny rok. Oprócz codziennych kąpieli w morzu i basenie chodziliśmy na małe wycieczki po wyspie. Uwielbiam spędzać czas z moim ukochanym. Podoba mi się to, że jesteśmy tu zupełnie sami, bez żadnych znajomych i rodziców. Mam Isaka tylko dla siebie.
Niestety to co dobre szybko się kończy. Przedostatniego wieczora zjedliśmy kolację w jednej z przybrzeżnych restauracji. Zamówiliśmy świeże ryby i owoce morza oraz lokalne wino. Jedzenie jest przepyszne. Siedzimy na zewnątrz podziwiając piękne widoki. Cały taras restauracji jest oświetlony lampionami ze świecami. Słyszymy szum morza i rozkoszujemy się przysmakami i ciepłą, morską bryzą. Wieczór jest bardzo ciepły i przyjemny.
Po zjedzonej kolacji zdecydowaliśmy nie wracać jeszcze do hotelu. Kupiliśmy butelkę czerwonego wina w pobliskim, małym sklepiku. Usiedliśmy na piasku patrząc w ogrom morskich fal. Przytuliłem do siebie mocno mojego Isaka. Pijemy wino prosto z butelki i rozkoszujemy się tą chwilą. Rozmawiamy o zupełnie nieistotnych rzeczach, niczym się nie martwimy, nie myślimy o niczym ważnym. Alkohol wypity w knajpie i kolejna butelka lekko uderza nam do głów. Jest już bardzo późno, na plaży jesteśmy sami.
-Ev, chodź popływać!- Isak wpada na ,,świetny" pomysł.
-Przecież nic ze sobą nie wzięliśmy.- Mówię, ale mój chłopak mnie nie słucha. Wstaje i zaczyna rozpinać guziki od swojej koszuli. Zrzuca ją z siebie, tak samo jak spodnie. Patrzy się na mnie i jednym ruchem ściąga z siebie bokserki po czym wchodzi bez zastanowienia do wody. Wygląda tak seksownie... Ja także się rozbieram i szybko do Niego podpływam. Obejmuję Go w pasie i delikatnie całuję. Podnoszę Go, a Isak zawija swoje nogi wokół mojego pasa. Uwielbiam o uczucie... Lubię kiedy się we mnie mocno wtula, kiedy nie dzielą nas ubrania. Uwielbiam dotykać Jego nagiego ciała. Jest idealny.
__________________
#80 miejsce, kocham Was <3
Nie wiem czy będę teraz dodawać codziennie rozdziały (ale postaram się!!!), bo muszę je trochę nadrobić :( Przepraszam z góry i proszę Was o cierpliwość :*
CZYTASZ
Alt Er Love. / Evak
FanfictionJak wygląda wspólne życie Evaka po odkryciu choroby u Evena? Czy uda im się przetrwać ciężkie chwile? Opowiadanie jest zbiorem krótkich historii opowiadających o życiu Isaka i Evena. Czasem są najszczęśliwsi na świecie, a chwilę później wszystko się...