56.L ø r d a g

1.3K 133 20
                                    

L   ø   r   d   a   g

Usiedliśmy do stołu, na który chwilę wcześniej położyłem talerze i sztućce. Przyniosłem wazon z wodą, a Isaka mama włożyła do niego kwiaty. Mój ukochany po chwili podał na stół obiad, który zgotował. Wyglądało i pachniało bardzo smakowicie.

-Kochanie, to jest pyszne.- Zachwala Jego mama.- Kiedy tak się nauczyłeś gotować?

-Dziękuję. To przepis od mamy Evena.- Isak się uśmiechnął i puścił do mnie oczko.

Pani Valtersen okazała się być bardzo ciepłą i otwartą osobą. Bałem się tego spotkania, myślałem, że nie zaakceptuje naszego związku. Jest ona bardzo religijna i dopiero niedawno dowiedziała się o orientacji swojego syna. Oboje baliśmy się jej reakcji. Mimo to, ustaliliśmy, że ograniczymy z Isakiem nasze relacje do minimum. Nie chcieliśmy się przy niej przytulać, trzymać za dłonie itp. Wszystko powoli, na wszystko przyjdzie czas. Chcemy ją oswoić z nową dla niej sytuacją.

Isaka mama ma nawracającą depresję. Doskonale to rozumiem... Mimo to, rodzice Isaka nie wiedzą o mojej chorobie. To raczej nie jest temat poruszany przy rodzinnym obiadku. Unikamy ciężkich tematów. Rodzice Isaka pytają mnie o szkołę, o moje zainteresowania, o to czy mam rodzeństwo. Bardzo miło nam się rozmawia.

-Więc co chcesz robić po liceum?- Pyta tato Isaka. Wygląda na surowego mężczyznę, jednak pozory są bardzo mylne. Wydaje się być bardzo miłym i ciepłym człowiekiem.

-Szczerze mówiąc, jeszcze nikomu nie mówiłem, nawet Isakowi...- Chłopak spogląda na mnie z zaciekawieniem.-... złożyłem już papiery na studia.- Mówię zadowolony.

-Naprawdę? Gdzie? – Pyta mój ukochany.

- Na Architekturę, tutaj, w Oslo. Wczoraj wysłałem moje podanie i portfolio. Nic nie mówiłem, bo to jeszcze nic nie wiadomo.- Drapię się po głowie.- Jeśli spodobają im się moje rysunki to muszę jeszcze przejść przez egzamin wstępny, który jest podobno bardzo ciężki.

-Even na pewno się dostaniesz.- Isak położył swoją dłoń na mojej i mocno ją ścisnął. Po chwili zabrał rękę z powrotem.

-To wspaniale!- Isaka mama bardzo się ucieszyła.- Koniecznie musisz nam pokazać swoje prace.

_________________(I)

Po kilku namowach Even wstał od stołu i poszedł po swoje rysunki. Mama popatrzyła na mnie i szczerze się uśmiechnęła. Lubię kiedy się uśmiecha. To znaczy, że jest jej lepiej.

-Przystojny.- Szepnęła patrząc na mnie.

-Mamoooo...- Zacząłem się śmiać pod nosem.

-No co? Świetny chłopak, prawda Josef?- Mój tato pokiwał głową.- Miły, inteligentny, ambitny, przystojny... Same plusy.

Even zaczął pokazywać swoje prace, a ja udałem się do kuchni zaparzyć kawę i ukroić ciasto, które sam upiekłem. Naprawdę się postarałem. Chciałem aby rodzice byli ze mnie dumni i aby widzieli, że świetnie sobie radzę mieszkając samemu. Po chwili podszedł do mnie Even aby mi pomóc zanieść wszystko na stół. Chłopak nadal wyglądał na spiętego.

-Słońce, wyluzuj.- Pocałowałem Go w usta.- Oni Cię pokochali.

______________

Cześć kochani, jak Wam mija piątek? :) Ja siedzę sama na mieszkaniu i mam zamiar dzisiaj trochę się wyluzować :)

Czy wypicie litra kawy o godzinie 21 to dobry pomysł? Haha, kocham kawę

Mam do Was mega ważne pytanie, musicie mi pomóc!! Co mogę kupić mojemu chłopakowi na urodziny? Coś nie bardzo dużego, bo oprócz tego wyprawiam mu imprezę niespodziankę i w sumie to ma być taki główny prezent :)

Alt Er Love. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz