L ø r d a g
1 5 : 0 1
Z Evenem było coraz gorzej. Z dnia na dzień coraz mniej się do nas odzywał, coraz więcej spał. Nie pomagały Jego lekarstwa ani terapia. Wiem, że potrzeba na to czasu, ale ja nie mogę się patrzeć na to jak On cierpi. Chciałbym móc wziąć na siebie cały Jego smutek. Chcę aby znów się uśmiechał, znów był pełen życia.
Even spał prawie całe dnie, więc spędzałem sporo czasu z Jego mamą. Rozmawialiśmy, pomagałem jej w kuchni. Bawiłem się także z Marii w ogrodzie. Bardzo się polubiliśmy. Mała była bardzo mądra jak na swój wiek. Pewnego dnia zaprosiła mnie do siebie do pokoju na herbatkę. Posadziła mnie przy małym różowym stoliczku. Obok mnie siedziało pełno lalek i misiów. Na stoliku rozłożona była zabawkowa zastawa. Dziewczynka przyniosła nawet ciastka i nalała nam soku pomarańczowego.
-Kiedy Even w końcu będzie zdrowy?- Zapytała mnie.- Stęskniłam się za nim.
-Już niedługo.- Uśmiechnąłem się do małej.- Ja też się za Nim stęskniłem.
-Isak, a ty kochasz mojego brata?- Dziewczynka zadziwiła mnie swoją otwartością i bezpośredniością.
-Pewnie, że Go kocham Mari.- Powiedziałem i wziąłem łyk soku.
-To dobrze. Powiem ci coś w tajemnicy.- Gestem pokazała mi abym nastawił ucho. Zniżyłem się do jej poziomu, a mała wyszeptała mi do ucha:- Lubię cię Isak.
-Ja ciebie też Mari, ale nikomu nie mów, to tajemnica.- Zaśmialiśmy się razem.
-Jesteś fajniejszy niż Sonja. Ona cały czas krzyczała na mojego brata.
-Ja nie będę krzyczał na Twojego brata, obiecuję.- Powiedziałem i cmoknąłem ją w policzek.
Udałem się do pokoju Evena. Położyłem się koło Niego i wyciągnąłem telefon. Zacząłem przeglądać facebook i instagram. Chłopak po chwili otworzył oczy.
-Cześć skarbie. -Pocałowałem Go w czoło. Even nie odpowiedział. Popatrzył się tylko na mnie swoimi wielkimi, niebieskimi oczami.- Ładna dziś pogoda. Chcesz pójść na spacer?
-Niee...- Szepnął.
-To może chcesz obejrzeć jakiś serial?- Even potrząsł głową co oznaczało ,,nie".- To może mógłbyś mi pomóc z zadaniem z matematyki?- Zapytałem.
Nie potrzebowałem pomocy z matematyką. Byłem z tego przedmiotu całkiem niezły. Lubię matematykę. Jest jasna, prosta, nie ma tu miejsca na interpretację, doszukiwanie się jakiś głębszych sensów... Jak ma wyjść dwa to zawsze wyjdzie dwa i to mi się w niej podoba. Poprosiłem Evena o pomoc bo chciałem aby poczuł się potrzebny i zajął czymś innym swoje myśli.
Even zgodził się, więc podszedłem do mojego plecaka i wyjąłem z niego książkę i zeszyt. Pokazałem Evenowi co teraz przerabiamy- funkcje wymierne. Even od razu zaczął mi tłumaczyć zadania. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Doskonale rozumiałem ten temat, ale to słodkie, kiedy mój chłopak mi pomaga w nauce. Strasznie mnie kręci to, że jest taki mądry i dobry z matematyki... Może to dziwne, ale to taki mój mały fetysz. Uwielbiam kiedy facet jest przystojny, a do tego inteligentny.
__________________________
Hej, hej, też lubicie matematykę tak jak Isak?
Ja w liceum uwielbiałam *.*
Wybaczcie, że daję nowy rozdział tak późno, ale nie jestem w stanie zrobić tego przed uczelnią, nie mogę się rano dobudzić, odzwyczaiłam się od rannego wstawania... W tamtym semestrze miałam zajęcia najwcześniej na 9:45...
Jutro po zajęciach też coś dodam :*
CZYTASZ
Alt Er Love. / Evak
FanficJak wygląda wspólne życie Evaka po odkryciu choroby u Evena? Czy uda im się przetrwać ciężkie chwile? Opowiadanie jest zbiorem krótkich historii opowiadających o życiu Isaka i Evena. Czasem są najszczęśliwsi na świecie, a chwilę później wszystko się...