48.T i r s d a g

1.5K 143 10
                                    

T   i   r   s   d   a   g


Wracam po szkole do domu. Już nie mogłem się tego doczekać. Chciałem już zobaczyć się z Evenem. To pierwszy dzień kiedy został sam w domu. Uznaliśmy, że to jeszcze za szybko by wracał do szkoły. Zrobi to kiedy sam stwierdzi, że jest na to gotowy.

Wchodzę do mieszkania. Już w drzwiach krzyczę ,,Halla", ale nikt mi nie odpowiada. W mieszkaniu jest pusto, cicho. Nikogo tu nie ma. W głowie mam od razu najgorsze myśli. Poprosiłem moich współlokatorów by mieli oko na Evena. Ustalili nawet ,,dyżury", więc gdzie oni teraz są. W panice wbiegam do pokoju. Obawiam się, że nie zastanę tam mojego ukochanego. Otwieram drzwi i widzę na moim łóżku wszystkich moich współlokatorów, a w środku nich Evena. Od razu się uśmiecham. Leżą razem, jedzą chipsy i oglądają jakieś seriale na moim laptopie.

-Halla.- Mówi do mnie Even swoim seksownym, niskim głosem. Uśmiecha się. Wsakuję do nich na łóżko.

-Eskild, nie za blisko mojego chłopaka?- Pytam i wciskam się pomiędzy nich.- Nie wiedziałem, że mam tak duże łóżko. Even całuje moje usta. Kończymy oglądać Dextera. Lubię ten serial. Obejrzałem wszystkie sezony, ale mój chłopak dopiero zaczął.

-Isak, zrób dzisiaj pizzę na obiad...- Mówi Eskild.- Patrzę się na niego i wywracam oczami.

-Prosiiimy...- Dopowiadają wszycy chórem.

-Zgoda, zaraz zrobię. Naszykujcie mi tylko składniki.- Moi współlokatorzy wychodzą z pokoju. Zostaję sam z Evenem.

-Widzę, że spędziłeś dzisiaj miły dzień.- Zaczynam.

-Tak, było całkiem miło. Wpadli tutaj wszyscy razem i nie miałem wyboru. Obejrzeliśmy chyba z pięć odcinków.- Śmieje się. Cieszy mnie ten dźwięk. Dawno go nie słyszałem.

Udałem się do kuchni. Even został w łóżku. Powiedziałem Mu, że jeśli będzie miał ochotę to żeby przyszedł mi pomóc. Włączyłem z telefonu moją ulubioną playlistę i zacząłem ugniatać ciasto na pizzę. Odstawiłem ciasto do wyrośnięcia i zacząłem robić sos pomidorowy. Pod nosem zacząłem nucić melodie aktualnej piosenki. Nagle poczułem ciepłe dłonie na moich biodrach i oddech na moim karku.

-Pomóc Ci?- Zapytał mój ukochany. Pokiwałem głową i wyznaczyłem zadanie dla Evena. Chłopak wciąż wydawał się być smutny. Widzę to po Jego oczach. Biorę telefon do ręki, wchodzę na youtube i włączam piosenkę... Naszą piosenkę. Spoglądam na Evena i uśmiecham się. Chłopak już po pierwszych dźwiękach poznaje piosenkę.

-Gabrielle?- Pyta mnie. Nie odpowiadam tylko pogłaśniam muzykę. Even patrzy na mnie zdziwiony.

-No nie, mężczyzna moich marzeń słucha Gabrielle...- Śmieje się na co ja zaczynam podrygiwać w rytm muzyki. Robię z siebie głupka, ale jestem w stanie zrobić wszystko by widzieć uśmiech na tej pięknej buzi. Podchodzę do Evena i namiętnie całuję Jego usta. Chwytam Jego twarz w dłonie i zostawiam mu delikatne ślady mąki na policzkach. Zaczynam śpiewać refren na co Even zaczyna się śmiać. Chwytam Jego dłoń i pociągam Go na środek kuchni. Chcę zmusić Go do tańca ze mną. Okręcam Go i przechylam do Tyłu trzymając rękę na Jego pasie i głowie. Nachylam się nad Nim i całuję Jego usta i szyję. Po chwili podnoszę Go do góry i kontynuuję mój popis wokalny. Even się uśmiecha, na tym mi zależało. Czuję się zupełnie tak samo jak tego magicznego poranka po spędzonej pierwszej wspólnej nocy...

___________________

Cześć kochani! Piszcie co u Was, jestem bardzo ciekawa jak mają się moi cudowni czytelnicy <3 

Ja dzisiaj kupiłam sobie oprawki i niebawem będę w nie wstawiać szkła korekcyjne. Od dziś jestem okularnicą <3

Alt Er Love. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz