20. T O R S T A D (E)

2K 179 7
                                    

    T   O   R   S   T   A   D  

1  5  :  3  9  

                Wracam do mieszkania po zajęciach. Widzę, że Isak siedzi w łóżku i bawi się swoim telefonem obracając go w palcach. Intensywnie o czymś myśli. Podchodzę do Niego i całuję w usta.

-Halla. O czym tak myślisz?

-O niczym, jak tam w szkole?- Pyta i lekko się uśmiecha.

-Dobrze. Powoli nadrabiam wszystkie zaległości. Zjemy coś?- Isak kiwa głową. Biorę telefon i zamawiamy chińszczyznę.

Jemy obiad w łóżku i oglądamy głupie filmiki na YouTubie. Widzę, że Isak jest smutny, ale nie naciskam na Niego. Jak będzie chciał to sam mi powie co się dzieje. Mocno Go przytulam i całuję w prosto w ucho. Wiem, że zawsze go to łaskocze.

-Even przestań!!!- Chłopak głośno się śmieje i próbuje mnie odepchnąć.

-Nie ma mowy.- Mówię nadal Go całując.- Czemu jesteś taki smutny?

-Nie jestem... No Even przestań!!

-Nie przestanę dopóki mi nie powiesz- Całuję go jeszcze raz i patrzę się Mu prosto w oczy.- Więc...?

-Nie jestem smutny, po prostu mama znów zaczęła do mnie pisać te smsy... Myślałem, że z nią już lepiej... Martwię się o nią.

-Isak, a może powinieneś się z nią spotkać?- Poważnieję i spoglądam na mojego ukochanego.- To na pewno wiele by dla niej znaczyło.

-Ale ja nie wiem czy chcę, nie wiem czy dam radę.- Widzę małe łezki w Jego oczach. Szybko je ocieram i całuję w policzek.

-Dasz radę kochanie, przecież to nie jej wina, że jest chora... Myślę, że byłoby fajnie jakbyście się spotkali, zjedli razem obiad i porozmawiali. Ona na pewno za Tobą tęskni.

-Też za nią tęsknie...- Isak mocno się do mnie przytula.- Wiesz, chciałbym aby moja rodzina była taka jak Twoja. Masz cudownych rodziców, chciałbym dogadywać się z moimi tak samo jak Ty.

-Kochanie, nic straconego. Może dasz szansę swoim rodzicom?- Mocno go przytulam do siebie.- Możecie pójść razem na obiad, do kina, na spacer, albo zaprosić ich tutaj. Wszystko pomału, małymi krokami.- Mówię spokojnie gładząc Jego głowę.- Wiesz, u nas też nie zawsze był tak super. Kiedyś non stop się kłóciliśmy. Kiedyś nawet uciekłem z domu. Byłem okropnym dzieciakiem.- Śmieję się sam do siebie.- No już Isak, rozchmurz się. Zawiozę Cię do mamy kiedy tylko będziesz chciał. Spędzicie razem fajnie czas, co Ty na to?

Isak spogląda na mnie i delikatnie potakuje. Dostrzegam uśmiech na Jego twarzy. Lubię kiedy się uśmiecha, od razu staję się szczęśliwszy. 

Alt Er Love. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz