72. F r e d a g (I)

1.1K 128 22
                                    

F r e d a g

Nareszcie piątek. Dziś Eva organizuje imprezę. Cieszę się, spotkamy się całą paczką, pewnie będzie też kilka innych osób.

Po szkole wracam do domu, podgrzewam wczorajszy obiad, który sam zrobiłem i jem go w towarzystwie seriali. Odpoczywam chwilę i zaczynam się powoli szykować na imprezę. Even jest dziś w pracy do 22. Obiecał, że i tak wpadnie na imprezę. Naszym znajomym bardzo na tym zależało. Cieszę się, ze wszyscy polubili Evena i traktują Go jak część naszej paczki.

Około 20 jestem już u Evy. W dłoni trzymam siatkę z piwami, a w portfelu mam skręcone dwa blanty. Oczywiście okazało się, że ,,mała" domówka u Evy wcale nie jest mała... Przyszło dużo ludzi z naszej szkoły, których nawet nie kojarzę. Wypiliśmy kilka piw całą naszą paczką, zapaliłem z chłopakami i świetnie się bawię. Impreza już się rozkręciła. Wiele osób tańczy, kilka jest już pijanych. Spoglądam na telefon. Jest już dwunasta, a Evena nadal nie ma. Dzwonię do Niego jednak nie odbiera. Próbuję ponownie i po chwili ponownie... Bez skutku, nie odbiera. Piszę do Niego smsa z zapytaniem gdzie jest. Nagle porywa mnie do tańca Vilde. Nie daję się prosić dziewczynie i zaczynamy razem tańczyć. Jest naprawdę w porządku, ale brakuje tu Evena. Mijają kolejne minuty, w tańcu sprawdzam co jakiś czas telefon- wciąż brak odpowiedzi. Po kilku piosenkach czuję wibracje w tylniej kieszeni. Spoglądam na ekran i widzę, że dzwoni do mnie mój chłopak. Przepraszam Vilde i wychodzę przed dom. Odbieram telefon, a drugą ręką odpalam papierosa.

-Halo, gdzie jesteś?- Pytam lekko podenerwowany.

-Cześć Isak jestem z Mikaellem na mieście.

-Jak to, miałeś po pracy przyjść na imprezę do Evy!- Podnoszę ton głosu. W słuchawce słyszę ciszę.

-Fy faen.- Słyszę po chwili.- Zapomniałem.

-Zajebiście Even.- Zaciągam się papierosem.

-Słońce, nie złość się, zaraz przyjadę do Ciebie.- W tle słyszę głośne rozmowy i muzykę.- Już dzwonię po taksówkę.

-Ok. Na razie.- Mówię krótko i rozłączam się. Jestem na Niego zły. Jak mógł o tym zapomnieć? Jeszcze dzisiaj o tym rozmawialiśmy!

Wracam do środka. Piję jeszcze jedno piwo ze znajomymi. Kiedy prawie kończę zawartość puszki widzę w drzwiach Evena. Kiedy mnie zauważa od razu do mnie podchodzi. Chce mnie pocałować w usta, ale odwracam się i dostaję całusa w policzek.

-Kocie, przepraszam...- Łapie moją twarz i przyciąga mnie do pocałunku.- No już, nie złość się.- Uśmiecha się do mnie. Widzę, że jest lekko pijany.

-Byliśmy umówieni...- Mówię patrząc Mu w oczy. Even otwiera już usta by się usprawiedliwić, ale ktoś Mu przeszkadza.

-Halla.- Przed moimi oczami pojawia się Mikael. Podaje m rękę. Witam się z nim.– Mam nadzieję, że to nie problem, że wpadłem na imprezę z Evenem.

-Stary, luz.- Mówi Even, a ja tylko lekko się uśmiecham.

-Która to gospodyni tej imprezy?- Pyta rozglądając się po salonie z szerokim uśmiechem.- Mam coś dla niej.- Unosi do góry butelkę wódki.- Nie wypada przyjść na imprezę bez niczego.

Even pokazuje Mikaelowi Evę. Już po chwili ciemnowłosy rozmawia z Evą i widocznie ją podrywa. Dziewczyna jest już pijana i cały czas się śmieje.

-Isak, kompletnie zapomniałem...- Zaczyna od nowa.

-Już się lepiej nie pogrążaj. Pogadamy w domu.- Mówię i odchodzę. Szukam Jonasa, chcę z nim jeszcze zapalić. Znajduję przyjaciela kierujemy się na taras. Odwracam się za siebie wychodząc przez drzwi. Widzę Evena rozmawiającego z Mikaelem. Śmieją się z czegoś, wygląda na to, że mój chłopak świetnie się bawi.

__________

Hej, hej kotki moje <3

Przed chwilą przeżyłam zawał... Laptop nie chciał mi się włączyć i miałam już przed oczami najciemniejsze wizje. Już się bałam, że straciłam dwa napisane opowiadania, uf...

Jak Wam mija dzień? :* Ja dziś siedzę nad matematyką. Muszę powtórzyć granice i pochodne, czuję się jakbym była w LO i znów uczyła się do maturki. Okropnie mi się nie chce :( 

Alt Er Love. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz