42. F r e d a g (E)

1.4K 147 3
                                    



F   r   e   d   a   g

1   4   :   5   6


Nie miałem dziś ochoty iść do szkoły. W sumie to nie byłem tam od kilku dni. Na nic nie mam ochoty. Nie chce mi się nawet wstawać z łóżka? Po co mam to robić? Codziennie rano mama przynosi mi śniadanie do łóżka i siedzi ze mną dopóki czegoś w siebie nie wmuszę i nie wezmę lekarstw. Czuję się okropnie z myślą, że wszyscy muszą mnie niańczyć i mają mnie za jakiegoś psychola. Mam po prostu złe dni. Przejdzie mi, zawsze przechodzi.

Targają mną sprzeczne emocje. Raz chcę się śmiać, a chwilę później płaczę. Płaczę jak jakiś dzieciak. Nie powinienem płakać. Mężczyźni nie płaczą. Nie chcę by Isak mnie widział w takim stanie.

Mój ukochany bardzo mnie wspiera. Podziwiam Go, że znosi moje humory. Jest bardzo cierpliwy. Kiedy dopada mnie bezsilność Isak po prostu mnie przytula i ociera łzy. Kilka razy próbował coś zaśpiewać żeby poprawić mi humor. Codziennie opowiada mi jakieś anegdoty z Jego życia. Stara się abym o niczym nie myślał. Próbuje sprawić abym się uśmiechnął, ale to bardzo trudne. To nie Jego wina. On jest cudowny.

Na zegarze już prawie szesnasta. Czekam aż Isak wróci ze szkoły. Chcę Go zobaczyć. Stęskniłem się choć nie widziałem Go tylko kilka godzin. Leżę w łóżku, patrzę się w sufit i myślę. Myślę o mojej przyszłości, o naszej przyszłości. Czy my mamy razem jakąkolwiek przyszłość? Czy ja jestem w stanie sprawić aby Isak był szczęśliwy?

Z moich rozmyślań wyrywa mnie blondyn. Wchodzi do pokoju, zrzuca z siebie plecak, ściąga czapkę z daszkiem i uśmiecha się do mnie. Wskakuje do mnie do łóżka. Wydaje się być zadowolony. Pewnie tylko udaje, pewnie nie chce bym widział Jego smutek. Nie chce dać po sobie poznać, że go unieszczęśliwiam.

-Cześć kotku.- Mówi i całuje moje usta.

-Cześć.- odpowiadam cicho. Isak kładzie się blisko mnie, podpiera swoją głowę na łokciu i bacznie mnie obserwuje. Opowiada mi co działo się dziś w szkole. Opowiada o tym jakie oceny dostał, o plotkach, których się dowiedział od Vilde.

-Isak, to nie ma sensu.- Odpowiadam.

-No serio tak było! Podobno to stało się na imprezie u Agnes...

-Nie mówię o tym.- Przerywam mu, Isak spogląda na mnie ze zdziwieniem.

-Więc? O co chodzi?

-Isak, nie mogę sobie tego wybaczyć.-Mówię i zamykam oczy.- Mogłem Cię kurwa zabić przez moją głupotę. Ja jestem dla Ciebie niebezpieczny. Ja wtedy o niczym nie myślałem, nie pomyślałem, że mogę spowodować wypadek, zrobić coś komuś.

-Cii, nie myśl o tym.- Isak całuje moje usta.- Nic się nikomu nie stało przecież.

-Ja bym sobie nigdy nie wybaczył gdyby coś Ci się przeze mnie stało.- Łzy spływają mi po policzku. Isak każdą z nich łapie.

-Kochanie, nic mi nie jest, jestem tu przy Tobie. Jesteśmy razem, poradzimy sobie.- Powiedział gładząc mój policzek.

-Ale nie wiesz co mi kiedyś strzeli do głowy... Isak, ja chcę żebyś był szczęśliwy.

-I jestem. Jestem najszczęśliwszym facetem na Ziemi. Jestem z Tobą szczęśliwy Even.- Isak mnie jeszcze raz pocałował.

- Isak mnie jeszcze raz pocałował

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

_______________________

Ok, nie podoba mi się ten rozdział. Nie potrafię pisać takich smutnych scen kiedy za oknem jest taka piękna pogoda!!

Właśnie wróciłam z uczelni. Mój pierwszy dzień w semestrze letnim. Póki co zapowiada się spoko.... :) 

Jak u Was kochani? Jak w szkołach? U Was też taka piękna pogoda? U mnie ciepluuutko, świeci słonko, niebieskie niebo. Aż chce mi się żyć!! :D 

Alt Er Love. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz