Siedzieliśmy z chłopakami u mnie w kuchni i piliśmy browary. Sytuacja między mną a Evenem nie wyglądała najlepiej. Nie wiedziałem czego chcę, On chyba sam tego nie wiedział... Raz jest cudownie, mówi mi, że mu na mnie zależy, że chciałby abym poznał Jego rodziców, a chwilę później pisze mi, że potrzebuje trochę więcej przestrzeni i widzę jak całuje się z Sonją... Był mi z tym ciężko. Długo nie chciałem się przyznać sam przed sobą, ale zakochałem się w Nim... Jeszcze nikt nigdy mnie tak nie zranił. Chyba nawet nigdy nie dostałem kosza.
Moi kumple poradzili mi abym postawił sprawę jasno. Jonas stwierdził, że daję Mu się mną bawić... Chyba ma rację, muszę coś z tym zrobić. Piszę do Evena smsa: ,,Nie pisz do mnie i nie dzwoń. Możemy się spotkać kiedy sam się dowiesz czego chcesz." To chyba wypite piwa i zapalone blanty dodały mi odwagi.
Po dosłownie minucie dostaję odpowiedź: ,, Gdzie jesteś?". Czytam na głos smsa. Chłopaki są widocznie nakręceni tą sytuacją. Chcą mi pomóc. Razem ze mną wymyślają odpowiedź. Stwierdzili ,że musi być obojętna, prosta i zimna ,,Chilluję w domu." Mijają minuty, a on nie odpisuje... Zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłem. Co chwilę spoglądam na ekran telefonu-nic. Otwieram kolejne piwo, muszę o tym zapomnieć. Jest mi smutno, jestem zły. Po co pytał się gdzie jestem? Typowy Even... Najpierw mnie w sobie rozkochuje, a potem zostawia... Jestem na siebie zły, że tak daję mu sobą manipulować. Jonas klepie mnie po plecach. Cieszę, się, że mam kumpli, w których mam wsparcie.
Nagle słyszę dzwonek do drzwi. Trochę się dziwię bo nikogo więcej nie zapraszałem. To pewnie Eskild znów zapomniał kluczy... Wyglądam przez okno, a pod drzwiami widzę Evena. Spoglądam jeszcze raz. Cholera to na pewno on.
- Kurwa, to Even!- Chowam się sprzed okna aby mnie nie zauważył. Spoglądam na chłopaków, widzę uśmiechy na ich twarzach.
-Ekstra, brawo Isak, nareszcie poznamy twojego chłoptasia.
-Nie?- Podaję im ich niewypite piwa.- Nie żartuję kurwa, wynocha, szybko, idźcie już na tą imprezę.
-No Isak! Chcemy go poznać.- Mówi Jonas, ale widząc moją minę zmienia zdanie.- Dobra stary, tylko pogadaj z nim na spokojnie, wyjaśnijcie sobie wszystko.- Radzi mi mój przyjaciel i szybko wychodzą przez tylnie drzwi.
Taki właśnie mam zamiar. Na spokojnie z Nim pogadam. Mamy wiele do wyjaśnienia. Nie mogę dalej pozwalać aby mną pogrywał. Po chwili słyszę ciche pukanie do drzwi. Denerwuję się. Podchodzę do nich, wiem, że po drugiej stronie stoi mój ideał. Prawie słyszę moje przyśpieszone bicie serca i nasze oddechy.
Otwieram drzwi i robię krok w tył. Widzę Go. Jest cudowny jak zawsze. Jego wielkie, niebieski oczy uważnie mnie obserwują, ma lekko rozwarte wargi. Wygląda pięknie. Niewinnie i seksownie...
-Halla.- Szepczę po długiej chwili.
-Halla.- Even odpowiada seksownie zniżonym głosem stojąc dalej w drzwiach. Lekko się uśmiecha. Nie wytrzymuję. Podchodzę do Niego i całuję Jego usta. Są takie ciepłe i delikatne. Właśnie tego potrzebowałem. Even odwzajemnia mój namiętny pocałunek. Nie przerywa, pogłębia go. Czuję jego język na moich ustach. Kierujemy się w kierunku mojego pokoju. Odrywam się na chwilę od Niego. Spoglądam w Jego oczy. Muszę wiedzieć, że czuje to samo co ja. Widzę, że są przepełnione pożądaniem i tęsknotą. Cholera, Isak. Miałeś z nim tylko pogadać... ale on jest taki gorący...
CZYTASZ
Alt Er Love. / Evak
FanfictionJak wygląda wspólne życie Evaka po odkryciu choroby u Evena? Czy uda im się przetrwać ciężkie chwile? Opowiadanie jest zbiorem krótkich historii opowiadających o życiu Isaka i Evena. Czasem są najszczęśliwsi na świecie, a chwilę później wszystko się...