66. L o r d a g (E)

1.2K 126 39
                                    




L o r d a g

Impreza trwa w najlepsze, wszyscy świetnie się bawią. Eva jak zawsze jest nieźle wstawiona. Przyszła na imprezę z Chrisem. Chłopak mocno trzyma ją w pasie, dziewczyna chwieje się na nogach.  Vilde z Magnusem wyglądają razem przeuroczo. Cały czas się do siebie przytulają i uśmiechają. Są w sobie naprawdę zakochani. Nie chcę się chwalić, ale to moja zasługa. To ja doradziłem Magnusowi aby był sobą i przeniósł desperację na wyższy poziom. Na Isaka zadziałało...

                Stoję w kuchni i wyciągam z lodówki chłodne piwo. Podchodzi do mnie Jonas i macha mi przed nosem małym woreczkiem strunowym. Uśmiecham się na widok zielonej zawartości. Wychodzimy na balkon i skręcam blanta. Po chwili wypuszczam ze swoich ust  gęsty, biały dym.

-Stary, wiesz, że cię lubię, nie?- Mówi lekko pijany ciemnowłosy.

-Ja też cię lubię stary.- Podaję mu blanta.

-Cieszę się, że jesteś z Isakiem. Pasujecie do siebie, Isak jest przy tobie szczęśliwy.

-Ja też jestem z Nim  szczęśliwy.- Mówię cicho, a Jonas kontynuuje swój monolog.

-Ale wiesz... Isak to mój najlepszy kumpel. Znamy się od przedszkola. On jest dla mnie jak brat.- Zaciąga się blantem i podaje mi go.- Ale jak go skrzywdzisz, jak Isak będzie kiedyś przez ciebie płakał...

-Jonas, nie musisz dokańczać.-Obserwuję miasto. Jest już jakaś druga w nocy, a pomimo tego ludzie spacerują ulicą.- Nigdy Go nie skrzywdzę, obiecuję.- Mówię patrząc na Jonasa. Chłopak mocno mnie przytula i klepie po plecach. Jest  nieźle wstawiony.

-Jesteście świetną parą, pasujecie do siebie. Macie moje błogosławieństwo!

                Jeszcze chwilę porozmawiałem z Jonasem, ale chłopak był już w naprawdę złym stanie... Stwierdziłem, że muszę znaleźć mojego Isaka, bo nie widziałem Go już od dłuższej chwili. Wszedłem przez drzwi balkonowe do salonu i zobaczyłem Isaka. Chłopak stoi z Saną i Chris i o czymś rozmawia. Zauważa mnie i od razu szeroko się uśmiecha. Wpada w moje ramiona, a ja w ostatnim momencie mocno Go łapię.

-Co Isak, już pijany?- Pytam z uśmiechem i spoglądam w Jego lekko nieprzytomne oczy.

-Niiie, wcale nieee...- Zaprzecza, ale ledwo co stoi na nogach.- Poleżymy chwilkę?

-Chcesz już iść spać?- Pytam z troską. W tym samym momencie Isak zatacza się i prawie upada, jednak łapię Go w ostatniej chwili.

-Niiee... Chcę tylko z Tobą poleżeć chwilkę.- Ale on jest uroczy... Chwytam Go mocno w swoje ramiona i podnoszę do góry.

-Zaniosę Cię do łóżka maluchu.-Przekraczamy próg sypialni, delikatnie kładę Go na łóżku.

-Even, chodź do mnie.-Mówi i klepie miejsce na materacu obok siebie. Opadam na łóżko obok mojego ukochanego i spoglądam na Niego. Opieram głowę na łokciu i patrzę na Jego twarz. Isak jest taki uroczy i słodziutki. Uwielbiam patrzeć na Niego i podziwiać Jego piękno. Kiedy jest pijany jest jeszcze słodszy. Zawsze staje się taki przytulaśny. Tak jest i teraz. Isak wtula się we mnie i całuje moją szyję.- Mrrr... ale Ty jesteś seksowny...- Mówi zostawiając na mojej szyi czerwony ślad.

-A Ty pijany Isak.- Śmieję się z Niego.

-Wcale nie!- Szybkim ruchem siada na moje biodra i namiętnie całuje moje usta. Kładę ręce na Jego pasie i mocno ściskam. Oddaję pocałunek. Smakuje wódką i papierosami, ale nie przeszkadza mi to.

-Isak.- Szepczę. Chłopak pogłębia swój pocałunek, mam wrażenie, że temperatura w pokoju wzrasta... Chłopak próbuje rozpiąć guziki od mojej koszuli, ale zupełnie Mu to nie wychodzi.- Isak, nie jesteśmy sami.

-Mhmm...- Mówi i opada na łóżko obok mnie. Isak momentalnie zasypia... Jak zawsze... Uśmiecham się pod nosem, całuję Go w czoło, nakrywam miękkim kocykiem i wracam do naszych znajomych.

 Uśmiecham się pod nosem, całuję Go w czoło, nakrywam miękkim kocykiem i wracam do naszych znajomych

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

________________

Cześć kochani! Przepraszam, że wczoraj nic nie dodałam, ale cały dzień byłam na uczelni, a później na grillu ze znajomymi :)

Mam okropne zaległości w opowiadaniu, muszę napisać kilka rozdziałów, bo nie mam co wstawiać!!!

Zbliżamy się do końca opowiadania... i tu mam do Was pytanko :)

Wolicie zakończyć to opowiadanie za kilka rozdziałów i zacząć czytać moje drugie opowiadanie o Evaku czy pociągnąć trochę dłużej to opowiadanie?
Drugie opowiadanie będzie i tak i siak, ale chce najpierw zakończyć jedno by zacząć nowe 😀

Cały czas się waham... Mam trochę pomysłów jak rozwinąć dalej to opowiadanie, ale z drugiej strony nie wiem czy to już nie za długo i czy to opowiadanie nie jest mdłe i nie nudzi Was :)

I kolejne pytanie techniczne. Czy widzicie rozdział 28 i 49?

Alt Er Love. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz