rozdział 13

1.7K 119 53
                                    

Per Karol

Obudziłem się i zobaczyłem godzinę o nie 10:23 a na 11:00 umówiłem się z Damianem . Szybko wstałem  z łóżka, ogarnąłem się i poszedłem na dół

-elo mordo - wystraszył mnie Ernest

-siema - przywitałem się z nim

-masz - dał mi tosty

- dzięki - zjadłem szybko

-mordo co tak szybko? - zapytał

-umówiłem się z kimś

- z kim?

- nie ważne nara - wziąłem kurtkę i założyłem buty

Wyszedłem z bazy i poszedłem w stronę swojego dawnego domu

Per Hubi

Jak napisałem Karolowi i tak robię jadę do Karola. Zastanawiał się czy to żart czy naprawdę się ze mną umówił. Dojechałem już pod blok Karola i tak zobaczyłem go zaparkowalem auto i pobieglem w jego stronę

-  Karol

-no siemka - przywitał się

- chodź

Karol zaprowadził mnie do swojego dawnego mieszkania. Gdy wszedłem trochę był bałagan porozwalane rzeczy na podłodze ale się nie dziwię przecież przeprowadzkę miał

- sorry za bałagan - powiedział

-ok rozumiem  Karolina nie zmieniła zdania? - zapytałem

-nie nawet do mnie nie napisała  nawet nie wiem czemu to zrobiła

-może znalazła sobie innego

- może i taaa

Po chwilę zadzwonił Karola telefon i odebrał

Per Karol

W takim momencie Karolina zadzwoniła w końcu myślą że już nigdy nie zadzwoni odebrałem

-halo

- gdzie jesteś? bo jestem w bazie - usłyszałem

- zaraz  będę

- czekam pa - rozłączyła się

-Karolina dzwoniła że czeka na mnie w bazie - powiedzialem uśmiechnięty

-no to super

- no nie wiem czy super jeżeli może być tak że chce w oczy mi powiedzieć że ze mną zrywa - zrobiłem smutna minę

- co napewno nie - chłopak położył rękę na moim ramieniu - a ja co mam zrobić?

- masz klucze więc zamknij drzwi jak będziesz wychodzisz - podałem mu klucze

- pa - powiedziałem szybko

-nie zostawiaj mnie

-co?  - spytałem zdziwiony

-no bo chciałem z tobą o czymś pogadać ale to idź bo przecież Karolina na ciebie czeka powiem może kiedyś indziej

- no Oki pamiętaj aby zamknąć drzwi

- cześć  - powiedział

Zamykalem drzwi od domu i poszedłem do bazy w myślach miałem przeczucie ze może on mi coś ukraść ale przecież on nie jest taki Krzaknes jest grzeczny chyba albo ja o czymś nie wiem. Wróciłem do domu i w salonie czekała na mnie Karolina

-hej - przywitałem się z nią

-cześć chodźmy porozmawiać w twoim pokoju - zaproponowała

Razem  poszliśmy na górę do mojego pokoju. Zamknąłem drzwi za nią

-czemu ze mną zrywasz? - spytałem prosto z mostu

-bo tak jakby mam innego

-a to super a ja?

-ty też masz

-co?  - spytałem zdziwiony

-widzę co jest między tobą a Doknesem wy tego może i nie widzicie ale założę się że będziecie razem - odpowiedziała

-coś ci się stało w głowę?

-nie nic mi się stało muszę już iść cześć - wyszła z pokoju

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz