Per Karol
Gdy oglądalem poczułem ciężar na ramieniu a potem na kolanach. Damian zasnął wziąłem go za ręce w stylu panny młodej tylko że to nie była panna młoda tylko Doknes i zanioslem go do sypialni. Przykrylem go kołdra . Zdjalem z siebie spodnie i bluzkę i też poszedłem spać.
Następny dzień
Per Hubi
Wczoraj gdy oglądaliśmy film. Oczy mi się zamknęły i poszedłem spać. Obudziłem się na łóżku pewnie Karol mnie tu zaprowadził. Wstałem z łóżka i ubralem się. Karol jeszcze spał bez kołdry więc go przykrylem. Poszedłem do kuchni ale nie zrobiłem śniadania bo mi się nie chciało. Nalalem sobie do szklanki wodę i poczułem jak Karol uderzył mnie w ramię
- hejo zrobimy śniadanie?
- nie chce mi się - odpowiedziałem
- to ja zrobię
Poszedłem do salonu i usiadłem na kanapie z kotka. Patrzyłem w telefon. Po 3 minutach przyszedł Karol z kanpkami. Zaczęliśmy jeść
- a wiesz ze ty jeszcze w bokserkach? - zapytałem
-wiem a chcesz to wykorzystać - zapytał seksowym głosem
-nieeeeee chyba
- napewno - mówił coraz bardziej seksownie
-taaaa
- no to spoko
-Oki słodki jesteś... Znaczy dobre kanapki
- wiem kotek
Skończyliśmy jeść śniadanie
Po zjedzonym śniadaniu poszedłem nagrywać na YT. Po nagrywaniu zmontowalem i był już filmik. Po chwili Karol z mina jakby miał zawał wbiega mi do pokoju-Karol co się stało? - zapytałem wystraszony
Wtedy Karol stracił równowage i upadł na łóżko. Usiadłem obok niego
H-spokojnie powiedz powoli
- Karol... ina żyje
Gdy to usłyszałem mnie zamurowalo
- co? - zapytałem zdziwiony
-napisała mi na mesie - powiedział chłopak
-nie przewidzialo ci się to napewno ona?
- tak
Wtedy Karol mi pokozal nie wiedzialem jak ona nie żyje jak?
-dziś się z nią spotykam
-ale jak i dlaczego masz ją pod nazwą Moja Karolina?
- nie wiem cieszę się bardzo że żyje - powiedział szczęśliwy
- tia - zrobiłem smutna minę
- co się stało?
-nic - skłamałem
-napewno?
- idę się przewietrzyć
-idę z tobą
Ubralismy się i poszliśmy na plac koło mojego domu. Chodziliśmy i rozmawialiśmy ale jak ona żyje przecież lekarz mówił że umarła
- HYBERT! - krzyknął mi do ucha
-yyyyy... Co tak oczywiście - odpowiedziałem nie wiedzac co pytał
- co tak?
- a co pytałeś?
- pytałem jaki lubisz rasę psów?
- ja nie lubię psów wolę koty
-a ja wolę też koty ale psy też spoko
polecam pieski how how są słodkie - powiedziałChodziliśmy i zaczęł padać deszcz a ja nie miałem kaptura. Mój " pędzel " opadł i znowu miałem ta głupia grzywke której wyglądam słodko ale tak naprawdę nie jest. Wróciliśmy do domu i Karol zrobił dla nas herbatę z cytryna moja ulubiona
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
De TodoTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.