Per Hubi
Jestem na tych urodzinach i cały dzień nie mogę dodzwonić się do Karola, martwię się o niego co do niego dzwonię to nie odbiera, nawet na sms mi nie odpisuje ani nic. Zadzwoniłem jeszcze raz lecz odebrał
-hej Miś - powiedział spokojnym głosem
-czemu nie odbierałeś?! Wiesz jak się martwiłem o ciebie mogłeś odpisać chociaż czy coś!? - spytałem wkurzony
-przepraszam
-czemu nie odbierałeś ani nie odpisywałeś?!
-no bo byłem zajęty, nagrywalem filmy na zapas - odpowiedział
-i tak aż byłeś zajęty żeby nie odebrać ani nie odpisać?
-no bo....telefon leżał na kanapie i wyłączyłem dzwonki więc nie słyszałem
-od kiedy ty zostawiasz telefon na kanapie? - spytałem
-a co to za pytanie?
-dobra, to poprostu coś lub ktoś było ważniejsze odemnie no spoko rozumiem
-Hubert ty jesteś dla mnie naj naj ważniejszy
-jakbym był to byś odebrał - powiedziałem
-ale ci mówię cały czas, jak się bawisz tak w ogóle? - spytał i zmienił temat
-średnio
-piłeś coś - spytał
-nie mam ochoty - odpowiedziałem
-dobrze to ja juz kończę pójdę się umyć i pójdę spać, Hubert już się nie gniewaj na mnie
-idź się umyj pa
Rozłączyłem się wkurzyłem się na niego i nie wierzę w jego historie.
Per Karol
Hubert się rozłączył, nie wierzy mi w sumie też bym w sobie nie wierzył, mogę już się pożegnać z Hubertem bo ten drań napewno mu wyślę. Położyłem telefon na biurko i poszedłem do łazienki, wziąłem prysznic i umyłem zęby. Po jakieś 40 minutach wyszedłem. Potem poszedłem do pokoju i ogarnąłem kanapę do spania. Położyłem się i wziąłem telefon zobaczyłem że pisać do mnie Piotrek
Piotrek
P:czyżby Hubert ci nie wierzył
K:skąd ty to wiesz
P:nie powiem
K:zamontowałeś u mnie kamery czy jak
P:może tak może nie
K:gdzieś są?
P:nie powiem
K:jesteś draniem
P:wiesz co draniem to ty jesteś bo mi Huberta zabrałeś teraz masz za swoje
K:spieprzaj
P:w ogóle masz na telefonie zdjęcia wasze
K:a co to za pytanie
P:czyli nie masz
K:mam
P:to pokaż
K:Zadowolony
P:mrrr brałbym tego lewej
K:nawet go nie próbuj dotykać
P:jeszcze zobaczymy
K:wal się!
P:walić to ja będę Huberta
K:w snach
P:jeszcze zobaczymyJuż nic nie odpisywałem, mam dość jak chce mu to wysłać to niech wyślę i tak już go straciłem.
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
DiversosTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.