Per Hubi
Siedziałem w jakimś pokoju już od godziny związany, ciekawe kto mnie wtedy porwał z tego parku? Po 10 minutach drzwi od pokoju się otworzyły i zobaczyłem Piotrka podszedł do mnie
-hej misiu - zbliżył się do mnie bardziej
-jakie misiu? odwiąż mnie
-nie
-czemu? - spytałem
-odwiaze cię jeżeli będziesz ze mną
-nie będę z tobą! - krzyknąłem
-ups to będziesz tu siedział
-puść mnie!-zamknij się bo jeszcze usta ci zamknę chcesz tego albo chcesz czego innego
-zoostaw mnie!
Po chwili zadzwonił jego telefon i odebrał. Gadał z kimś po chwili Piotrek dał mi telefon
-haaaalo - powiedziałem przestraszony
-Hubert czemu nieodbierasz? - usłyszałem Ernesta
-powiedz że nie mogłeś - szepnął Piotrek
-nieeee mogłem
-napewno wszystko dobrze stary?
-taak
- no ok to siema
Po chwili się rozłączył, dałem telefon Piotrkowi a on schował go do kieszeni
-jaki grzeczny chłopczyk
-daj mi spokój! - krzyknąłem
-dasz to ty mi kotku, idę jutro się pobawimy więc się naszykuj-wyszedł
Co sie odwala niech ktoś mi pomoże błagam.
Następny dzień
Spałem sobie gdy obudził mnie Piotrek
-jest 10 czas na zabawę
-zostaw mnie!Po chwili zaczął się do mnie dobierać, próbowałem go odepchnąć ale jak jest się związany to tak ciężko. Po chwili uderzył mnie w twarz. Zaczął mnie całować to było ohydne. Po chwili porwał moja bluzkę
-puść mnie proszę! - powiedziałem przez płacz
-jesteś mój zrozum to
-nigdy nie będę twój!
Po chwili do pokoju wbił Ernest i Karol. Chłopak odrazu odepchnął odemnie Piotrka a Ernest go uwiezil aby się nie mógł ruszyć potem Karol podszedł do mnie a ja odrazu się do niego przytuliłem
-dziękuję - szepnąłem
-spokojnie, wszystko będzie dobrze zadzwonię na policję dobrze?
Karol odsunał się odemnie i zadzwonił na policję. Cała rozmowę patrzył na mnie. Chłopak gdy już wszystko mu powiedział rozłączył się i schował telefon do kieszeni i podszedł do Piotrka
- ty powinieneś spalić się na stosie gnoju niech więzienie cię czegoś nauczy
Po chwili Piotrek wyrwał się od Ernest i wyjął z kieszeni pistolet Karol odsunął się od niego
-i co teraz masz coś do powiedzenia co?
-nie zrobisz tego
Piotrek odwrócił głowę do Ernesta
-nie sprubuj mnie dotykać bo zginie rozumiesz! - krzyknął - w sumie mogę to zrobić
Po chwili Piotrek strzelił w Karola a Karol upadł na podłogę. Podszedłem do Karola, do pokoju weszła policja i zabrali Piotrka
-wszyscy cali? - zapytał policjant
-Karol on go zastrzelił! - powiedziałem przez płacz
Policjant podszedł do Karola i sprawdził puls
-oddycha i ma puls zadzwonimy po pogotowie, proszę wziąść coś i zatamować krew
Ernest zdjął swoją bluzę i przycisnął na lewym bark bo tam go zastrzelił a policjant poszedł
-dziękuję za pomoc - powiedziałem do Ernesta
-nie ma sprawy to dzięki Karolowi bo powiedział że grozi ci niebezpieczeństwo i trzeba cię ratować
Po 10 minutach przyjechało pogotowie i zabrało Karola. Założyłem jakimś koszulkę i z Ernestem pojechaliśmy jego samochodem do szpitala. Cała drogę bałem się i myślałem o Karolu.
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
DiversosTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.