rozdział 60

911 71 22
                                    

Per Karol

Chłopaki wrócili do bazy a mnie nadal bolało że Hubert źle mnie zrozumiał co ja mam zrobić. Zjadłem kawalem pizzy który z jakiegoś powodu znalazło się na podłodze w pudełku. Gdy zjadłem zadzwonił Hubert odebrałem

- jadę do Warszawy bo mam dla ciebie prezent - powiedział chłopak

-co jaki? czekam z niecierpliwością

- mogę podpowiedzieć że to dziewczyna

- Zasia? - zgadywałem

- nie zobaczysz pa  - chłopak się rozłączył

Hubert się rozlaczyl ale kto to może być. Myśląc kto to może być zasnąłem

Per Hubi

Z siostrą Karola czekaliśmy na stacji

- a jak masz na imię? - zapytałem

- Martyna

- a ja Hubert

- słodkie imię - zarumieniła się

- ty też masz - uśmiechnąłem się

Po chwili pociąg się zatrzymał. Wsiadliśmy i zajęliśmy miejsce potem  ruszyliśmy w stronę Warszawy

- a gdzie on mieszka? - zapytała

- w Warszwie z Ernestem i Piotrkiem

-oo to supi

Cała drogę gadaliśmy o Karolu. Gdy minęła już podróż i byliśmy w Warszawie. Wysiedlismy z pociągu i poszliśmy w stronę bazy

Per Karol

Obudziłem się i znowu spałem w okularach już się nie dziwię że mam zepsute. Zszedlem na dół do kuchni

- elo - przywitał się Ernest

-cześć Hubert przyjeżdża  bo rodzice go wywalili z domu - powiedziałem chłopakom - jest coś do jedzenia?

- nie wiem zobacz - powiedział Piotrek

- dzięki za radę - podszedłem do lodówki i otworzyłem ją 

- znalazłem jogurt

- ej to mój! - krzyknął Piotrek

- ale twoje to moje i Ernesta - powiedziałem i zamknąłem lodówkę

Po chwili zadzwonił dzwnek do drzwi Szybko podbiegłem i otworzyłem drzwi. Zobaczyłem Huberta i jakoms dziewczynę

-Karol to ty? - zapytała dziewczyna

- kim jesteś moją fanka pewnie

- nie bo twoja siostra

-co jak? - zapytałem zdziwiony

-może wejdzimy do środka? - zaproponował chłopak

Puściłem ich a oni zdjeli buty i kurtki i poszedłem z nimi do salonu

- ale ja nie miałem siostry i nie miałem chyba

- masz to ja jak miałeś roczek rodzice wzięli cie do domu dziecka - powiedziała

- tak byłem w domu dziecka do 18 roku życia

Dziewczyna pokazała mi swoją legitymację było napisane Martyna Kuter

-dziwnie się czuje

- szukałam cie całe życie braciszku - dziewczyna mnie przytuliła

Oddzajemilem uscisk nadal nie ogarniam że ta dziewczyna to moja siostra

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz