rozdzial 74

903 55 28
                                    

Per Hubi

Obudziłem się i otworzyłem oczy, ale zobaczyłem że nie ma Karola przy mnie. Szybko pobiegłem na dół sprawdzić czy go tam nie ma w salonie . Poszedłem w stronę kuchni i zobaczyłem pijący wodę z szklanki.  Odłożył szklankę, podszedł do mnie po chwili do kuchni

-elo mordy - przywitał się Ernest wchodzący do kuchni

- siema

-wiecie może gdzie Piotrek? - spytał

-wyprowadził się

-co? - spytałem zdziwiony

Karol pokazał kartkę i podał mi ją, zacząłem czytać na głos

- Jeżeli to czytacie to oznacza że już mnie nie ma w bazie nie mogę patrzeć jak mój chłopak woli kogoś innego...

- żal - przerwał mi Karol

-czytać dalej?

-tak

-dobra więc postanowiłem uciec od was ale wróce nie wiem kiedy ale wrócę, nie szukajcie mnie bo i tak mnie nie znajdziecie elo wasz przyjaciel Piotrek czyli wasz Zipek Merlin - przeczytałem

-ej to go szukamy? - spytał Ernest

- przecież napisał że mamy go nie szukać - odpowiedział Karol

-no właśnie i będziemy mieć spokój od niego

- ja idę go szukać elo

Wtedy Ernest poszedł do przedpokoju założył buty i wyszedł z domu

Per Karol

Gdy Ernest wyszedł z domu Hubert poszedł na górę więc poszedłem z nim. Wszedlismy do mojego pokoju i położyliśmy się na łóżku

- Karol no bo mam chęć na ciebie tak, jakby...

-co? - spytał

Wtedy Hubert usiadł na moich nogach i wpił się w moje usta.  Oddawałem i zaczął zdejmować mi koszulkę  po chwili go odepchnąłem go

- co się stało? - spytał

-nie

-Karol błagam cię, ja się już nie powstrzymuje, tylko raz i przestanę ci jęczeć jak bardzo cię kocham, moją miłość do ciebie długo nie wytrzyma w ukryciu błagam cię - usiadł mi na nogach- błagam

-rozumiem ale nie

Po chwili Hubert wpil się w moje usta i zaczął zdejmować mi koszulkę w tym czasie oboje byliśmy bez koszulek.. Zaczął całować mnie po szyji przy okazji robiąc sobie swoje podpisy. Po skończeniu podpisów całował mnie po klatce piersiowej i brzuchu. Jeszcze raz wpil się w moje usta wtedy się odwróciłem i wstałem

-koniec! - krzyknąłem

-ja się nie poddam

Po chwili Hubert popchnął mnie na łóżku i zwisał nademna. Zaczął mnie znowu całować lecz ja go odepchnąłem i upadł na podłogę a ja wstałem z łóżka

-czego ty nie rozumiesz w słowie koniec?! - spytałem wkurzony

-ja cię pragnę

-a ja ciebie nie idę  do salonu przyjdź kiedy się uspokoisz

I poszedłem do salonu usiadłem na kanapie i zacząłem oglądać telewizję Resztę dnia oglądałem film, jadłem i poszedłem spać

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz