rozdział 35

1.4K 93 72
                                    

Następny dzień

Per Karol

Jest już jestem przy drzwiach zapukalem i otworzył mi Hubert 

- wchodź - powiedział chłopak

Wszedłem do środka zdjałem buty i kurtkę

-proszę - dałem mu misia i wino

-dziękuję

-to jest przeprosinowy miś - uśmiechnąłem się 

-jeżeli będziesz grzeczny to ci wybaczę - chłopak mnie przytulił

Po chwili popchalem Hubiego na kanapę i usiadłem na jego

- wolę być niegrzeczny - powiedzialem seksownym głosem

-to zmienia cała postać rzeczy

Po chwili zadzwonił mój cholerny telefon

-odbierz

- teraz jestem zajęty tobą - szepnąłem mu do ucha 

Wstałem z kolan Hubiego i poszliśmy do sypialni. Hubi popchnął mnie na łóżko. Potem zaczął się spinać i w taki sposób zwisał nademna lecz po chwili ogarnąłem co sie dzieje i go odepchnąłem

-co my robimy? przez ostanie chwilę coś jest nie tak - usiadłem

-też zauważyłem

-pogadajmy  może ja zacznę jesteś super chłopakiem i ogóle ale my nie razem nie - wyjaśniłem mu

-no wiem Karol kocham cię ale jako  przyjaciela jeżeli myślałeś o czymś innym to sorki ale nie

-nie myślałem ogółem to wybaczasz mi?  - zmieniłem temat

- wybaczam

-dziękuję ja cię nigdy nie uderzył znasz mnie nigdy nie podnose na nikogo ręki nie wiem czemu to zrobiłem żałuję tego strasznie

- wiem znam cie na tak długo że wiem żebyś tego nie zrobił może  przyniosę wino - wstał

Hubi poszedł po wina a ja siedziałem w pokoju uśmiechnięty jestem szczęśliwy że mi wybaczyl

Per Hubi

Poszedłem po butelkę wina i kieliszki i wróciłem do Karola. Podałem lampkę wina Karolowi

-dzięki

Gadaliśmy sobie o niczym po  chwili zaczął dzwonić co chwila telefon Karola

-może odbierz

-po co? - zapytał

-może coś się stało

Karol odebrał telefon. Gadał z kim przez 2 minuty i  się rozłączył i wypił lampkę wina

-kto? - zapytałem ciekawy

-Karolina

- mówiłem Ci ze  Karolina mi grozi?

-co? - zapytał zdziwiony

-no powiedziała mi że mam zrobić coś aby o niej zapomniał

-nie wieże ci

-aha a jak bym jej groził to byś jej uwierzył - spytałem lekko wkurzony

-zmienimy może temat co?

- dlaczego?

-dlatego bo nie chce się z tb kłócić znowu  może juz pójdę

-nie zostań proszę - uspokoiłem się

-no spoko  która godzina?

- 20:30

-co tak  szybko?

-też się dziwię

-  mogę przenocować? - zapytał

-oczywiście
to dobranoc zmęczony jestem - położył się na łóżku i zasnął

Zaniosłem  do kuchni butelkę wina i kieliszki. Potem położyłem się na łóżku wtulilem się w Karola i zasnąłem

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz