rozdział 63

908 71 42
                                    

Time skip ok. Tydzień

Per Karol

Poznałem rodziców i żałuję pierwsze rozmowa nam przebiegala nawet fajnie ale gdy powiedziałem że nie mam dziewczyny i ze mieszkam z chłopakami w bazie to oni wyrzucili nas z domu i powiedzieli ze nie jestem jego synem tylko jakimś oszustem który chce od nich kasy bo u nich rodzinie nikt nie zamieszkałby z 2 chłopakami w jednym domu Martyna pojechała do domu i przed jej wyjadem się z nią poklucilem z powodu że przez zemnie rodzice ja usunęli z Testamentu. Hubert mnie tylko wspiera co teraz robię pownie się pytacie myślę o rodzinie której już nie mam. Hubert leży w pokoju na kanapie i ogląda swoje anime jakoms japoński film o gejach, lezbach i innych typów ludzi . Ernest i Piotrek są u siebie w pokoju. Po chwili jednak Hubert przyszedł do mnie ze smutna mina nie wiem dlaczego

-Karol mam meet w Krakowie - poinformował mnie chłopak

-co kiedy?

- jutro, muszę jechać pytałem się czy ty też będzie ale nie jesteś gościem przykro mi  chciałbym jechać z tobą - powiedział smutny głosem

- ja też ale co ja poradzę tylko nie chodź do baru i nie pij alko bo potem pójdziesz pierwsza lepsza laska do łóżka Oki?

-nie jestem aż tak głupi  o czym myślałes jak ja byłem w salonie? na dole i oglądałem anime - zapytał zaciekawiony chłopak

-o rodzicach których nie mam i kłótni między mną i Martyna tak ich nie potrzebuje do szczęścia - odpowiedziałem

-muszę się spakować - zmienił temat chłopak

-pomogę Ci - uśmiechnąłem się

-dzięki

Wstałem z łóżka i przytulilem się do Huberta

-dziękuję że jesteś przy mnie czy mówiłem że masz piękne oczka? - zapytał chłopak słodkim głosem

-nigdy tego nie mówiłeś

-to teraz mówię heh

-dzięki

Po rozmowie zaczęliśmy pakować walizkę schowalismy do niej koszulkę jakieś spodnie i bieliznę oczywiście

-Hubi szczoteczka.... a po co ci jeżeli zębów nie mijesz haha - zaczalem się śmiać

-ale ty śmieszny Karol

Po spakowaniu całej Walizki Hubert usiadł na kanapie w salonie a ja nie wiem czemu na jego kolanach . Zacząłem Hubiemu robić malinki, całować go w czubek nosa i czoła. Potem moja ręką zaczęła wędrować pod jego bluzkę. Hubi mnie glaskal po włosach. W trakcie miziania się zadzwonił mój telefon. Wstałem z kolan Huberta i odebrałem ten cholerny telefon była to Karolina

-halo?

cześć Karol mam pytanie czy masz pożyczyć power bank? - zapytała dziewczyna

-tak chętnie pożyczę - odpowiedziałem

-Oki to jutro przyjdę do bazy

-spoczko pa

-siemandzio 

Rozlaczylem się i poszedłem do Hubiego

-Karolina chce odemnie power bank

-a nie może se kupić sama? - zapytał lekko zazdrosny głosem

-a po co jeżeli może odemnie pożyczyć zaoszczędzi nad tym?

-Oki może chodźmy do parku co -  wstał z kanapy i podszedł do mnie

-to się  nazywa miłość Karol - powiedział i odszedł odemnie

Nie rozumiem co sie dzieje z nami dobra ogarnij się Karol w końcu poszedłem do Ernesta i Piotrka powiedzieć że wychodzimy do parku. Wróciłem do Huberta założyliśmy buty i wyszliśmy na spacer

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz