Per Hubi
Minęła ponad godzina a Karol dalej nie ma wkurzyłem się to ostro obiecał mi i oczywiście się nie wywiązał, kłamca jeden. Dzwoniłem do niego ale nici z tego. Po 5 minutach postanowiłem jednak że może zadzwonię do Marcina jak pomyślałem tak oczywiście zrobiłem. Usłyszałem w głosie Marcina ktory jest fest pijany wspaniałe pewnie Karol też
- ole ole siabdabavabab- zaczął bełkoczeć
-jest gdzieś obok ciebie Karol? - spytałem zdenerwowany
- Hubi jest i bawi się świetnie! - krzyknął
-czy ty mi chlo... A nie ważne daj mi go
-Karol Kuterere twój mąż do ciebie, dziwni trzymaj - zaczął się śmiać
-halo misiu jak się bawisz? - spytał Kaeol
-Minęła ponad godzina gdzie jesteś do jasnej...
-już wracam misiu mój - przerwał mi
-jeśli jesteś tak pijany jak Mwk to cię zabije wiesz o tym?
-nie zabijaj mnie kochanie moje, jeden może pięć nie pamiętam
-jeden może pięć? może jeszcze mi powiesz ze z 2 lub 10 się przesłałeś ?! - spytałem wkurzony
- tego nie zrobiłem, nie martw się, odprowadzam Marcina i wracam misiu , muszę kończyć kocham cię - rozłączył się
Super Karol jest pijany, Marcin też wspaniale najlepsze będzie jak ich jeszcze policja zgarnie
Per Karol
Podeszliśmy do bloku gdzie mieszka Kuba
-no to wszystkiego najlepszego - powiedział
-dzięki stary
-dużo dzieci - ledwo powiedział
-postaram się ale wiesz jaki jest ten mój chłopak nie chce ich robić - zacząłem się śmiać
-postaraj się bardziej, stary ja już lecę na księżyc eloo
-siema
Marcin wszedł do bloku a ja poszedłem w stronę mojego domu. W sumie nie jest tak daleko bo jest gdzieś 10 minut drogi więc chociaż tyle. Jednak dotarłem do domu przez 20 minut otworzylem drzwi i wszedłem do niego. Zdjąłem buty, kurtkę i poszedlem do pokoju gdzie był Hubi. Położyłem się obok niego a on się do mnie przytulił
-Siemaszko mój chłopczyku - zacząłem bawić się jego włosami
-nie odzywaj się do mnie, śmierdzisz alkoholem
-nie odzywać mam się do ciebie? a mnie przytulasz, nie chcesz ze mną rozmawiac
-daj mi spać! - krzyknął-kocham cię
I tak Poszliśmy spać, coś czuję że będzie mnie mocno głową boleć jutro rano.
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
De TodoTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.