Per Hubi
Po pół godzinie dotarliśmy na miejsce . Weszliśmy do środka i zobaczyliśmy Marcina odrazu
-elo Marcin - przywitałem się
-siema chłopaki, zapraszam do środka jeżeli macie jakieś rzeczy to po lewej jest sztani a po prawej toaleta jak coś - poinformował nas
-nie dzięki, może Damianek skorzysta
-nie jestem Damian i nie nie chce - odpowiedziałem-jesteś Damianku, a ktoś już jest ogóle?
-nie, ale zaraz mają przyjść chłopaki bo pisali mi że już są blisko więc no
Weszliśmy do środka i zobaczyliśmy duża sale a po prawej był bar
-słuchaj Doknes mamy mało wypić... okej? aby nie było coś takiego że film nam się urwie albo że się będziemy szukać siebie i sie okaże że coś tobie się stało albo mi rozumiano? - spytał
-spoko nie martw się - uśmiechnąłem się
-grzeczny chłopiec
-nie jestem chłopcem! - krzyknąłem
-dobra dziecko chodź może ktoś już przyszedł
Poszliśmy w stronę wyjścia i zobaczyliśmy Ernesta, Zipka i Łukasza
-Elo Hubis - przywitał się Piotrek
-co on tu robi? przecież on powinien być w więzieniu
-lekarze powiedzieli że byłem pod wpływem prochów i mnie wypuścili wczoraj - wyjaśnił
-jak to? - spytałem zdziwiony
-nawet nie próbuj się zbliżać do Huberta bo pożałujesz - Karol mu zagroził
-spoko weź se swojego chłopaka już zatrzymaj go sobie mam dużo problemów tylko z nim i opłaca mi się - zaczął się śmiać
- dobrze
-chłopaki spokój, idźcie się bawić a nie - wtrącił się Marcin - ja czekam na resztę chłopaków
-poczekam z tobą - powiedział Ernest
-Karol, wiesz ze cie bardzo lubię i ogóle co nie?
-co chcesz? - spytał Karol wiedzac dobrze że coś od niego chce
-mogę sobie kupić paczkę i zapalić? - spytałem
-nie, już Ci coś mówiłem kiedyś, nawet jak będziesz błagać na kolanach
-od kiedy Damian palisz co? - spytał Ernest
-wtedy kiedy mam ochotę to palę, ale ta ochota jest bardzo ale to bardzo rzadko więc no - odpowiedziałem mu
-aha i teraz masz ochotę?
-tak, no Karol
-nie i jeszcze raz nie
-weź mu pozwól ma przecież dużo lat, ale ty jesteś sztywny, odrazu mówię ja was już nie będę odciągać od siebie jak w łóżku wylądujecie
-nie będzie tak, nie martw się
-zobaczymy dobra chodźmy się bawić
Wróciliśmy na salę i zaczęliśmy się bawić
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
AléatoireTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.